Pierwsza połowa była zacięta, ale żadna z drużyn nie była w stanie objąć prowadzenia. Po stronie KS-u najlepsze okazje mieli Adam Patora i Konrad Niedzielski. Po przerwie inicjatywę zaczęli przejmować kutnianie, którzy mieli optyczną przewagę.
Punktem kulminacyjnym spotkania była 68. minuta. Wówczas w pole karne Ursusa wbiegł Sebastian Szczytniewski i upadł po starciu z obrońcą ekipy ze stolicy. Sędzia Bartłomiej Zywert z Wielkopolski nie wskazał jednak na rzut karny, tylko ukarał kutnowskiego zawodnika żółtą kartką, a że było to jego drugie „żółtko”, bo musiał opuścić boisko.
KS mimo iż musiał do końca spotkania radzić sobie w osłabieniu, to wcale nie zamierzał cofać się do obrony. Wręcz przeciwnie – przejął inicjatywę i zagrażał bramce Ursusa. W 72. z dystansu strzelał Maciej Kraśniewski i golkiper z trudem wybił futbolówkę na rzut rożny. Sześćdziesiąt sekund później bohaterem KS-u mógł zostać Krzysztof Cudowski, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie zmieniając Patorę. Kutnowski napastnik spudłował jednak z bliska i zamiast radości, z trybun dało się usłyszeć jęk zawodu. Goście także próbowali się odgryźć, ale na posterunku był Patryk Wolański oraz kutnowska defensywa.
Do końca meczu, mimo iż sędzia doliczył sześć minut do regulaminowego czasu gry, niestety kibice nie obejrzeli żadnego gola i padł bezbramkowy remis. Po 12. kolejkach KS na swoim koncie ma 19 punktów i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Co warte odnotowania, kutnianie kontynuują passę 7 spotkań bez porażki!
„Myślę, że gdyby nie czerwona kartka dla Sebastiana Szczytniewskiego, to mielibyśmy o wiele większe szanse na zdobycie trzech punktów. Brawa jednak dla chłopaków, że mimo gry w osłabieniu dowieźli remis do końca. Z jednej strony możemy być zadowoleni z punktu, ale z drugiej jest niedosyt. Dziś zabrakło nam zimnej krwi pod bramką, zarówno w pierwszej jak i drugiej połowie, bo stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji, gdzie mogły paść bramki. Teraz chwila regeneracji i szykujemy się na mecz z Sokołem Aleksandrów” – powiedział po meczu Dominik Tomczak, trener KS Kutno.
KS Kutno 0-0 Ursus Warszawa
KS Kutno: Wolański; Torrado (46. Bulek), Rokosz, Kacela, Bujalski, Patora (72. Cudowski), Szczepański (80. Świątek), Niedzielski (46. Ostrowski), Szczytniewski, Kraśniewski, Kasperkiewicz;
Żółte kartki: Szczytniewski, Bujalski, Wolański – Prusinowski, Jurczyński;
Czerwona kartka: Szczytniewski (KS, za dwie żółte)