W ostatnim czasie do Narodowego Funduszu Zdrowia wpłynęła skarga na jedną z kutnowskich przychodni, która miała odmówić przyjęcia chorego 3–letniego chłopczyka. – Moje dziecko w ciężkim stanie trafiło później do szpitala – relacjonuje zrozpaczona mama.
Do dramatycznych wydarzeń miało dojść na początku listopada. Historia dotycząca przychodni IKMED ujrzała światło dzienne po tym, jak opisała ją w mediach społecznościowych pani Ewelina. Jak mówi, zrobiła to, aby chronić inne dzieci.
3-latek dusił się i nie mógł złapać oddechu
– Mąż z chorym trzyletnim dzieckiem na ręku prosił i wreszcie wymuszał przyjęcie na wizytę do lekarza na miejscu zaraz po otwarciu IKMED-u, jednak odmówiono nam. Rejestracja była możliwa od 8:15, czekaliśmy pod przychodnią od 7:30 z chorym dzieckiem na ręku, a o 8:30 było już brak miejsc. Przedstawiciele przychodni nie wyrazili zgody na odmowę przyjęcia na piśmie. Zapisano nas na kolejny dzień, ale niepotrzebnie. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Mój 3-letni synek dusił się i nie mógł złapać oddechu – opisuje pani Ewelina (nazwisko do wiadomości redakcji).
Jej synek ostatecznie trafił do Kutnowskiego Szpitala Samorządowego na oddział pediatryczny.
– Na szczęście lekarze bardzo dobrze zajęli się dzieckiem, od razu otrzymał odpowiednie leki i na drugi dzień czuł się lepiej. Jestem wdzięczna za udzielenie natychmiastowej pomocy. Stan dziecka wracał z dnia na dzień do normy i ostatecznie leczenie szpitalne trwało aż tydzień – relacjonuje kutnianka.
Będzie kontrola w przychodni?
Historią pani Eweliny zainteresowała się Martyna Stasiak, asystentka posłanki Agnieszki Hanajczyk, która zainterweniowała w Narodowym Funduszu Zdrowia i napisała pismo dotyczące kutnowskiej przychodni. Domaga się ona między innymi przeprowadzenia kontroli w placówce.
– Do biura poselskiego Poseł na Sejm RP Agnieszki Hanajczyk zgłosiła się mieszkanka Kutna. Sprawa dotyczy przychodni IKMED (ulica Józefa Sowińskiego 8, 99-300 Kutno). Mieszkanka opisała niepokojącą sytuację. Sprawa dotyczy przychodni IKMED. Mieszkanka opisała niepokojącą sytuację. Mąż z chorym trzyletnim dzieckiem prosił o przyjęcie na wizytę do lekarza na miejscu, zaraz po otwarciu. Odmówiono przyjęcia dziecka tego dnia. Zapisano dziecko dopiero na następny dzień. Ponadto jeden z pracowników przychodni nie wyraził zgody na odmowę przyjęcia na piśmie, pomimo, że o to proszono. Tego samego dnia, kiedy nie przyjęto dziecka, dziecko znalazło się w ciężkim stanie w szpitalu. Chciałabym podkreślić, że coraz więcej mieszkańców Kutna zgłasza problem dotyczący wyżej wspomnianej przychodni. Taka sytuacja jest niedopuszczalna. Proszę o podjęcie natychmiastowych działań i przeprowadzenie kontroli w przychodni IKMED – napisała do Narodowego Funduszu Zdrowia Martyna Stasiak, asystentka posłanki Agnieszki Hanajczyk.
Kilka skarg do NFZ-u na kutnowską przychodnię
Jak potwierdza w rozmowie z portalem PanoramaKutna.pl Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, w tym roku – poza wspomnianym wyżej pismem – wpłynęło kilka skarg na tę przychodnię.
– Skarga z początku 2021 r dotyczyła sposobu organizacji przestrzeni – oddzielania dzieci chorych od zdrowych. Poradnia wyjaśniła nam, że przestrzeń i pracę poradni zorganizowano tak, ze względu na pandemię, by chorzy nie zarażali się od siebie, apelowała o punktualne przychodzenie (a nie z dużym wyprzedzeniem) – komentuje A. Leder. Ta skarga okazała się zdaniem NFZ niezasadna.
NFZ otrzymał niedawno także skargę mamy 6-latka. – Jak twierdzi skarżąca, wykonała 83 telefony do poradni, aby umówić wizytę Bezskutecznie. Miała kłopot z umówieniem chorego dziecka na wizytę. Jesteśmy w trakcie wyjaśniania tej skargi – dodaje rzeczniczka. Sprawa jest w toku.
Przedstawicielka łódzkiego NFZ-u przypomina, że każda poradnia POZ musi zapewnić – także w sezonie jesiennych infekcji – każdemu pacjentowi REALNY dostęp do leczenia. Przede wszystkim pacjent musi móc się dodzwonić. Poradnia MUSI odbierać telefony. Ponadto A. Leder przypomina, że co do zasady, chory z infekcją powinien otrzymać pomoc w dniu zgłoszenia lub w innym ustalonym wspólnie z lekarzem terminie.
W mediach społecznościowych w ostatnich tygodniach pojawiło się wiele wpisów rozgoryczonych mieszkańców Kutna, którzy narzekali na działalność wspomnianej przychodni. Poniżej kilka zrzutów ekranu:
O skargach, które wpłynęły do NFZ-u, chcieliśmy porozmawiać z właścicielami przychodni. Niestety, mimo kilku prób telefonowania pod numer, jaki otrzymaliśmy od personelu przychodni, nikt nie odbierał. Nie otrzymaliśmy także odpowiedzi na wiadomość tekstową.
Do sprawy powrócimy.