– Mam pozytywne nastawienie, czuję się naprawdę dobrze przygotowany – mówił kilka dni temu w rozmowie z Panoramą Krystian Rosa. I jak się okazuje, swoją wysoką formę potwierdził podczas piątkowej gali Krwawy Sport.
Jak relacjonuje portal mma.pl od początku Wiśniewski wyprowadzał dużo kopnięć niskich oraz frontów na tułów, Rosa z kolei czekał i ruszał z szarżą uderzeń i kolan. Wiśniewski zapominał się i wielokrotnie próbował obalić – co oczywiście jest zakazane. Gong uratował Łukasza, który runął na deski po wysokim kopnięciu. Ostatecznie sędzia nie przerwał walki i mieliśmy 1-minutą przerwę.
W drugiej rundzie Wiśniewski znów był liczony i dostał też minus punkt za uderzenie w tył głowy. Trzecia runda to popis Rosy, który po wysokim kopnięciu ciężko znokautował rywala i wygrał kolejną walkę.
Rosa w formie
To już kolejny raz w ostatnim czasie, gdy Rosa zaprezentował się ze świetnej strony. Wcześniej wygrał turniej 1 na 1 podczas ostatniej gali The War – potyczki odbywały się tu wyłącznie na gołe pięści i trwały aż do poddania lud nokautu.
Rosa w pokonanym polu pozostawił aż trzech rywali i rozprawił się z Kornikiem (nokaut w pierwszej rundzie), McGregorem (TKO, niezdolność do walki), a w wielkim finale pokonał Soroko (poddanie w 2 rundzie). Jako zwycięzca otrzymał 50 tysięcy złotych.
(Źródło: własne/mma.pl)