Mężczyzna zmarł na ulicy, reanimowano go ponad godzinę. Nie było wolnych karetek [ZDJĘCIA]

Dramatyczne sceny na ul. Sobieskiego w Kutnie, gdzie po długiej reanimacji zmarł mężczyzna. Na karetkę czekano blisko pół godziny, a od początku akcję ratunkową prowadzili przejeżdżający tamtędy policjanci.

Na miejscu pierwsi pojawili się policjanci, którzy przystąpili do resuscytacji poszkodowanego. Po pewnym czasie na miejsce dojechały także dwa zespoły ratownictwa medycznego. Niestety, mimo usilnych prób, mężczyzny nie udało się uratować.

- R E K L A M A -

Policjanci reanimowali mężczyznę

Jak udało nam się ustalić, policjanci przejeżdżający przez ulicę Sobieskiego zostali zaalarmowani przez przechodniów, że na chodniku leży mężczyzna, który może potrzebować pomocy.

Świadkowie zdarzenia wezwali wcześniej na miejsce pogotowie, a policjanci natychmiast przystąpili do udzielania pierwszej pomocy poszkodowanemu mężczyźnie. W trakcie doszło do nagłego zatrzymania krążenia i mundurowi przystąpili do reanimacji, dzięki której udało się przywrócić funkcje życiowe mężczyzny. Niestety, później znów doszło do NZK. Po pewnym czasie na miejsce dotarło pogotowie ratunkowe.

- R E K L A M A -

Nie było wolnych karetek. ZRM dojechał po 27 minutach

– O godzinie 11:21 podstawowy zespół ratownictwa medycznego stacjonujący w Krośniewicach otrzymał wezwanie do mężczyzny, który doznał zatrzymania krążenia w Kutnie na ul. Sobieskiego. Zespół dotarł na miejsce o godzinie 11:48 i przejął reanimację od prowadzących ją funkcjonariuszy policji – powiedział portalowi PanoramaKutna.pl Adam Stępka, rzecznik prasowy WSRM w Łodzi.

Jak dodaje Stępka niestety, w chwili wezwania wszystkie zespoły ratownictwa medycznego na terenie Kutna oraz zespół w Żychlinie realizowały inne wezwania. – Były to interwencje do zaburzeń rytmu serca, uraz u wychłodzonej kobiety oraz przypadki duszności. Z tego powodu na miejsce zadysponowano najbliższy wolny zespół. Była nim karetka z Krośniewic – dodaje Stępka.

- R E K L A M A -

Obecny na miejscu podstawowy zespół ratownictwa medycznego poprosił o wsparcie zespołu specjalistycznego – ten przyjechał Piątku, z powiatu łęczyckiego. Przybyły na miejsce lekarz po ponad godzinnej reanimacji odstąpił od medycznych czynności ratunkowych stwierdzając zgon.



- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: