Felkowy Stryszek, charytatywna organizacja zajmująca się potrzebującym pomocy zwierzakami, zamieściła w mediach społecznościowych wzruszającą historię o kotku, który został uratowany wspólnie przez policję i wolontariuszy.
Wolontariusz Czterech Łap Żychlin spostrzegł kotka potrzebującego pilnej pomocy i skontaktował się z policją, a ta zwróciła się do Felkowego Stryszka.
„Znajomy znalazł małego kotka i z racji, że jestem wolontariuszem Czterech Łap Żychlin, powiadomił mnie o tej sytuacji. Niestety w naszym azylu nie było miejsca, dlatego zadzwoniłem na policję. Na miejsce przyjechał patrol policji i panie policjantki perfekcyjnie podeszły do sprawy. Szybko zabrały kociaka na komisariat i szukano mu pomocy” – relacjonuje Jakub, wolontariusz Czterech Łap.
Ostatecznie kociak znalazł pomoc w Felkowym Stryszku.
„Jechałam na działkę, podlać warzywa gdy zadzwonił telefon z Policji Krośniewice. Policjanci szukali pomocy dla kociaka znalezionego w rowie przez mieszkańca przy ul. Kolejowej w Krośniewicach. Przez telefon usłyszałam tylko, że brakuje mu kawałka łapki i że to stary uraz” – relacjonuje przedstawicielka Felkowego Stryszka.
„Te dwie cudowne policjantki przywiozły mi kocie maleństwo na działkę, które po ogromie cierpienia chyba cudem przeżyło. To co zostało z łapki to kikut śmierdzący padliną i widoczną martwicą” – czytamy na profilu Felkowego Stryszka.
Jak dodaje Felkowy Stryszek, maleństwo zostało zaopatrzone przeciwbólowo i trafiło na stół operacyjny.
„Ogromne podziękowania dla Policji z Krośniewic za ogromne serca i zaangażowanie w ratowanie tego maluszka” – dodaje przedstawicielka FS.