Po wielu miesiącach śledztwa prokuratura ustaliła prawdopodobnego sprawcę śmiertelnego wypadku w Janowie w gminie Bedlno, gdzie zginęła 35-letnia kobieta. Jak się okazuje, potrącić ją miał 32-latek z Żychlina, który kilka miesięcy później zginął w wypadku samochodowym! O sprawie szeroko informuje TVN24.
Jest piątek, 12 października 2018. W godzinach wieczornych 35-letnia kobieta została potrącona przez samochód. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia i nie udzielił pomocy poszkodowanej. Według śledczych sprawca dodatkowo miał wysiąść z auta i wrzucić konającą kobietę do rowu. Niestety, 35-latka zmarła.
O sprawie pisaliśmy tutaj: Zabił kobietę na drodze i uciekł. Policja szuka sprawcy
Prokuratura zajęła się przeglądaniem monitoringów w okolicy i wytypowała, że sprawca poruszał się jasnym volkswagenem caddy. Cały czas śledczy i policja zwracali się za pośrednictwem mediów do świadków, którzy mogli widzieć lub wiedzieć coś o tragedii w Janowie.
Jak podaje TVN24, po kilku miesiącach wytypowano, że sprawcą może być 32-letni Michał B. z Żychlina. Był już wcześniej notowany i spędził kilka miesięcy w więzieniu.
Kutnowscy śledczy pytani o postępy przyznawali, że bez twardych dowodów sprawa może zostać umorzona. Zaczynali się bać, że sprawca śmiertelnego potrącenia 35-latki faktycznie nie popełni żadnego błędu. Ale popełnił. Był koniec czerwca 2019 roku.
– Towarzystwo ubezpieczeniowe, w którym polisę OC miał volkswagen należący do Michała B. poinformowało, że ten, pod koniec czerwca, przesłał kopię umowy kupna – sprzedaży auta. Wynikało z niej, że samochód został sprzedany niemal rok wcześniej. O rzekomej sprzedaży auta nic nie wiedziało ani starostwo powiatowe, ani urząd skarbowy, do którego powinien przecież zgłosić się nowy właściciel auta – opisuje kulisy śledztwa TVN24.
Śledczy dostali sygnał ws. podejrzanego volkswagena caddy. Byli pewni, że trzeba zatrzymać Michała B.
Nie doszło jednak do tego, bowiem 32-latek zginął w wypadku drogowym, kilkaset metrów od miejsca, gdzie w 2018 miał śmiertelnie potrącić kobietę.
– 26-letni mężczyzna poprzez swoją brawurową jazdę samochodem marki Lexus, na łuku drogi z Bedlna w kierunku Żychlina stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Ze sprawcą wypadku podróżowało dwóch pasażerów, którzy doznali znacznych obrażeń ciała – mówiła Panoramie w lipcu Daria Fraszczyk z KPP Kutno.
Jednym z ciężko rannych pasażerów był właśnie Michał B. Zmarł w jednym z łódzkich szpitali pod koniec lipca.
O wypadku w Dobrzelinie pisaliśmy tutaj: Pijany i zabranym prawem jazdy rozbił auto na drzewie! Został aresztowany
Przeczytaj reportaż dziennikarzy TVN24 w sprawie tragedii w Janowie
źródło: własne / TVN24 / Prokuratura Okręgowa w Łodzi