Koronawirus sparaliżuje wybory prezydenckie? W Kutnie nie ma chętnych do komisji wyborczych

Do wyborów prezydenckich pozostało nieco ponad 40 dni. Tymczasem okazuje się, że przez koronawirusa sparaliżowana może być praca komisji wyborczych. W Kutnie w komisjach pracować ma 255 osób, a wczoraj zgłosiło się tylko… 8 chętnych. Temat w mediach społecznościowych poruszył Zbigniew Wdowiak, zastępca prezydenta Miasta Róż.

Wiceprezydent Kutna swój wpis na facebooku rozpoczął od cytatu ministra zdrowia, który w wywiadzie dla Rzeczpospolitej stwierdził, że: „Mamy wybór: ograniczenie aktywności społecznej do minimum albo dziesiątki tysięcy chorych”.

- R E K L A M A -

– 44 dni do wyborów prezydenckich. Tymczasem w Kutnie do 29 komisji wyborczych, w których ma zasiąść 255 członków zgłosiło się do dziś 8 chętnych. Jest jeszcze trochę czasu – termin zgłoszeń upływa 10 kwietnia. Powstanie jednak kolejny problem – przeszkolenie tychże 255 chętnych. Chyba nie tak jak zazwyczaj – jednego dnia w 2 turach. Może zdalnie? W skali kraju w komisjach wyborczych znajdzie się prawie 300 tys. członków – napisał w mediach społecznościowych Zbigniew Wdowiak, zastępca prezydenta Kutna.

Z. Wdowiak w swoim wpisie przywołuje sytuację dotyczącą meczu piłkarskiego w Bergamo, a także odnosi się do tego, ile osób może iść na wybory prezydenckie.

- R E K L A M A -

– 10 maja jeżeli założymy, że do urn ruszy, jak 5 lat temu, ok. 55% wyborców, to w Kutnie może pójść na wybory ok. 20 000 mieszkańców. Analogicznie w skali kraju 17 000 000 (milionów). Gdyby nawet, ze względu na epidemię poszła połowa, to i tak bardzo dużo. Włosi uznali, że jednym z punktów przełomowych rozwoju epidemii był mecz w Bergamo Atalanta vs Valencia, gdyż uruchomił rozwój pandemii. My też zbliżamy się do ważnego meczu – zakończył swój wpis Wdowiak.

- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: