Zdziesiątkowany kartkami i kontuzjami KS Kutno po raz pierwszy przegrał na własnym boisku. Lepsi od drużyny Dominika Tomczaka okazali się gracze Ursusa Warszawa, który wygrali 2-1.
Z powodu kartek i kontuzji w dzisiejszym meczu zagrać nie mogli m.in. Łukasz Dynel, Maciej Kowalczyk, Kamil Sadziński i Kamil Rokosz. Po raz kolejny w kadrze meczowej zabrakło także Adriana Marciocha.
Na gole czekać trzeba było aż do ostatniego kwadransa. Wówczas w 75. minucie pięknym uderzeniem w samo okienko zza pola karnego popisał się Kamiński i ekipa ze stolicy wyszła na prowadznie. Kutnianie dobrze jeszcze nie otrzasnęli się po utracie bramki, a na tablicy świetlnej było już 2-0 dla Ursusa.
KS nie odpuścił jednak i starał się za wszelką cenę odwrócić losy spotkania. W 83. minucie w zamieszaniu w polu karnym najlepiej zachował się wprowadzony wcześniej Szczepański i zdobył kontaktową bramkę. Chwilę później kutnianie mogli doprowadzić do remisu, jednak piękną robinsonadą popisał się golkiper Ursusa, a dobitka Bujalskiego została w ostaniej chwili zablokowana.
Ostatecznie podopieczni Dominika Tomczak przegrali 1-2. Dla kutnian była to pierwsza porażka w tym sezonie na własnym boisku.
KS Kutno 1-2 Ursus Warszawa
0-1 75. Kamiński
0-2 77.
1-2 83. Szczepański
KS Kutno: Szelong – Matysiak, Kasperkiewicz, Klepacki, Dąbrowski, Świątkiewicz (70. Szczepański), Kacela, Wielgus, Telestak, Kralkowski, Bujalski