„Kochani zrobiłem wszystko co było możliwe. To była największa wojna podczas wydarzenia trzeciej odsłony Krwawego Sportu” – komentuje Krystian Rosa, który w sobotę niestety przegrał z Patrykiem Szopą.
Jak mówi Rosa, jest z siebie „dumny i bardzo, ale to bardzo wdzięczny za doping ze strony kibiców”. Ponadto dziękuje za pomocną dłoń i zapewnia, że niebawem wróci na ring i znów będzie walczył.
„Wracam z podniesioną głową oraz spojrzeniem na przyszłość. Dziękuj, którzy wspierają działania mojej osoby. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło” – mówi K. Rosa.