Jaka kara za Strajk Kobiet? Konferencja Lewicy pod kutnowskim sądem (FOTO)

Dziś rusza jedno z posiedzeń sądu w sprawie Sebastiana Walczaka, organizatora kutnowskich Strajków Kobiet. W związku z tym odbyła się konferencja prasowa z udziałem przedstawicieli Lewicy.

Z dziennikarzami, poza wspomnianym Walczakiem, spotkali się posłanka Lewicy Anita Sowińska i Michał Pietrzak, koordynator Wiosny Biedronia w naszym okręgu. Przeciwko Walczakowi toczy się kilkanaście postępowań i wszystkie związane są z protestami, jakie na jesieni zeszłego roku – w czasie pandemii i zakazów organizacji zgromadzeń – odbyły się w naszym mieście.

- R E K L A M A -

Posłana A. Sowińska nawiązała do zarzutu dotyczącego wieszania plakatów. Jej zdaniem „historia zatacza koło”, bo to przepis wprowadzony po stanie wojennym i miał gnębić opozycjonistów.

Sebastian organizował około 30 protestów, natomiast postawiono mu 13 zarzutów i prowadzone są postępowania dotyczące organizacji i przewodniczeniu w zgromadzeniu zakazanym, podżegania do uczestnictwa w zgromadzeniu zakazanym, używania słów wulgarnych czy podżegania plakatów. Chciałbym zwrócić uwagę, że szczególnie ten ostatni zarzut jest „interesujący”, ponieważ ten przepis tj. Art 63a paragraf 1a kodeksu wykroczeń został wprowadzony po stanie wojennym i jego celem było gnębienie opozycjonistów. Jak widać historia zatacza koło i obecna władza również wykorzystuje aparat państwowy do gnębienie opozycji i osób, które protestują oraz walczą o prawa człowieka – mówiła posłanka Lewicy Anita Sowińska.

- R E K L A M A -

Przyjechaliśmy tutaj dlatego, że hasłem jakie towarzyszyło nam wszystkim, gdy maszerowaliśmy po ulicach było „Nigdy nie będziesz szła sama, nigdy nie będziesz szedł sam”. Ja jako osoba, która również organizowała strajki w Pabianicach niedługo będę najprawdopodobniej w podobnej sytuacji, ale to co się stało w Kutnie, to jest chyba skala w Polsce niespotykana. 13 postępowań policyjnych. I te o których wiemy, bo toczą się gdzieś czasami niejawne postępowania. Chcemy powiedzieć, że to jest po prostu niedorzeczne, bo my tu wychodziliśmy i narażaliśmy się na ulicach i naraziliśmy się, że teraz jesteśmy ciągani po sądach. Tymczasem Jarosław Kaczyński mówi, że tak naprawdę nic się nie stało, że zmiany w prawie aborcyjnym to nic takiego. I to jest cytat, że „każdy średnio rozgarnięty człowiek wie o tym, że za odpowiednie pieniążki można pojechać sobie za granicę i dokonać aborcji”. W ocenie Kaczyńskiego nic się nie stało – mówił z kolei Michał Pietrzak, koordynator Wiosny Biedronia w naszym okręgu.

Na końcu głos zabrał Sebastian Walczak, a następnie udał się na sądową salę.

- R E K L A M A -

Dobrze, że trafiło na mnie, a nie na kogoś o słabszej psychice, bo nie wyobrażam sobie, żeby taka osoba miała dostawać przez miesiąc, co drugi,trzeci dzień awizo z sądu i policji i musieć odbierać je co rusz z poczty – mówił Sebastian Walczak na konferencji tuż przed posiedzeniem sądu. – Zarzuca mi się robienie rzeczy, które tak naprawdę były dobre. Uważam, że bronienie kobiet i praw człowieka jest czymś dobrym, a nasze państwo za coś takiego próbuje nas skazać. Mam przy sobie teczkę i te wszystkie wystające kartki, to są pisma, które dostałem tylko w sprawie tych strajków – dodawał Walczak.






- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: