W sieci pojawił się dramatyczny apel o pomoc. Polskie Towarzystwo Walki z Mukowiscydozą utworzyło zbiórkę pieniędzy dla pani Anny Tomczak z naszej okolicy.
– Choroba zabiera mi wszystko. Zabrała już sprawność, marzenia, szanse na przyszłość, a teraz brutalnie pozbawia mnie macierzyństwa… 29 grudnia przyszedł na świat mój synek, jednak mukowiscydoza znów postanowiła wszystko zniszczyć. Jestem w szpitalu, sama – mówi Anna Tomczak z miejscowości Skłóty pomiędzy Kutnem a Krośniewicami.
Jak opisuje, przez lata „dusicielka wyrządziła spustoszenie w jej organizmie, doprowadziła do ciężkiego zapalenia płuc, a ciąża i poród spowodowały zaostrzenie choroby”.
– Poświęciłam wszystkie swoje siły, by urodzić Mateuszka. Dziś muszę te siły poświęcić na to, by moja choroba nie rozdzieliła nas na zawsze… Wymagam specjalistycznej terapii, której nie można zapewnić w domu. Czekam na przeszczep płuc. W obliczu naszego życiowego dramatu postanowiliśmy pobrać się i ochrzcić synka w szpitalu. Nie wiemy, co będzie jutro… Tak bardzo się tego boję! Nie mogę jednak czekać z założonymi rękami. Potrzebuję leku, potwornie drogiego leku, który daje mi szansę na życie – zwraca się z prośbą o pomoc mama Mateuszka.
W związku z ciężką sytuacją pani Anny, w internecie utworzona została zbiórka pieniędzy. Celem jest roczne leczenie mukowiscydozy nierefundowanymi lekami. Poniżej odnośnik do zbiórki: