Burmistrz Krośniewic odpowiada i zarzuca opozycji kłamstwa

Burmistrz Krośniewic Katarzyna Erdman zorganizowała w środę konferencję prasową, na której odniosła się do ostatnich zarzutów, jakie padły pod jej adresem ze strony radnych Przyjaznej Gminy Krośniewice.

Podczas środowej konferencji burmistrz Krośniewic Katarzyna Erdman odniosła się do wypowiedzi przewodniczącego Rady Miejskiej Sławomira Kępistego, które miejsce miały przed budynkiem starostwa w zeszłym tygodniu.

- R E K L A M A -

Według mojej oceny pan przewodniczący notorycznie kłamie, oczerniając moją osobę – powiedziała burmistrz. – Chodzi o tutaj o zorganizowanie, a teraz to już może braku organizacji transportu zbiorowego, które miało mieć miejsce w tym miesiącu. Przewodniczący na nagraniu z sesji, które można zobaczyć na moim facebooku, jasno wypowiada się jakie ma zdanie na ten temat.

Burmistrz Erdman na konferencji poinformowała, że po terenie Krośniewic i gminy krąży ulotka. – Jest tam kilka punktów, gdzie według państwa radnych ja okłamuję mieszkańców. Chciałabym odnieść się do tej treści – mówiła K. Erdman.

- R E K L A M A -

Wielce prawdopodobnie, że chodzi o oświadczenie radnych Przyjazna Gmina Krośniewice, które zostało opublikowane w zeszłym tygodniu w mediach społecznościowych:

W jednej z informacji, zarzuca mi się, że uchwała została źle przygotowana merytorycznie i przedłożona radnym na tzw. Ostatnią chwilę. Oczywiście jest to nieprawda. Sesja była zwołana na wniosek burmistrza i wszystkie dokumenty, projekty uchwał są dostatecznie z wyprzedzeniem przekazywane, w związku z tym państwo radni mieli czas na komisjach obradować m.in. Właśnie o transporcie zbiorowym – tłumaczyła Erdman. – Jeżeli chodzi o źle przygotowany projekt uchwały pod kątem merytorycznym to na sesji mecenas obsługujący urząd i radna Chmielecka, która także jest mecenasem, te błędy wyjaśniły i na podstawie projektu uchwały można było ten transport zorganizować.

- R E K L A M A -

Erdman odniosła się także do zarzutów dotyczących niezapewnienia bezpieczeństwa dzieciom oraz utraty możliwości wyjazdów do pożarów OSP Krośniewice.

Jest to oczywiste kłamstwo. Do tej pory w każdym z autobusów, a mamy ich trzy, oprócz kierowcy jeżdżą opiekunowie. I to na nich spoczywa opieka nad dziećmi. Przy organizacji transportu zbiorowego dzieci byłyby pod opieką tych samych opiekunek, kierowca również byłby ten sam – tłumaczyła burmistrz Krośniewic.

Kolejne kłamstwo, które mi się tutaj wmawia, że kierowcy OSP utraciliby możliwość wyjazdu do pożarów. Jest to nieprawda, dementuję to. Nasi kierowcy mieliby taką możliwość wzięcia u nas w urzędzie możliwości urlopu bezpłatnego na jeden rok, a więc na rok kiedy trwałaby umowa z wojewodą. Wszystko byłoby na takich samych zasadach jak dotychczas – mówiła K. Erdman.

Burmistrz odniosła się ponadto do zarzutów o wykluczenie lub utrudnienie dojazdów do wielu miejscowości w gminie oraz kontrowersji co do rzekomych oszczędności przez gminę.

– Na sesji jasno zostało przeze mnie wyjaśnione. Trasa po której poruszałyby się autobusy szkolne byłaby taka sama jak dotychczas. Więc naprawdę nie wiem, czemu radni uważają, że byłoby to duże utrudnienie – mówiła K. Erdman.

– Nie wiem, na jakiej podstawie radni oszacowali, że po 2022 roku gmina dokładałaby więcej niż oszczędziła. W 2019 roku gmina dokłada do transportu gminnego 287 tysięcy złotych. Zaznaczam, że to był okres bez pandemii. Z kolei w 2020 roku, w czasie pandemii, gmina dołożyła 200 tysięcy złotych. Gdyby był transport zbiorowy, którego radni nie uchwalili, gmina dołożyłaby tylko 148,5 tysięcy złotych, a w porozumieniu z powiatem kutnowskim gmina dołożyłaby 164 tysiące złotych i byłaby to duża oszczędność – wyjaśniała burmistrz.

– Chciałabym jeszcze powiedzieć o kosztach. Gmina dokładałaby w tym transporcie 38 tysięcy do 3 autobusów, 75 tysięcy na zakup biletów miesięcznych dla naszych uczniów i jeżeli weszlibyśmy w transport zbiorowy z powiatem kutnowskim to gmina przeznaczyłaby dla powiatu 51 tysięcy złotych. To byłby całkowity koszt transportu zbiorowego – przekonywała Katarzyna Erdman.

Zdaniem burmistrz Krośniewic, na decyzji radnych najwięcej stracili mieszkańcy. Przy podjęciu uchwały, mieszkańcy mieliby możliwość dojazdu do Krośniewic niemal z każdego miejsca w gminie za 1,30 zł, a przesiadając się z Krośniewic do Kutna, mieliby możliwość dojazdu do Kutna za 3,5 zł, a nie za 9 złotych.

Burmistrz Krośniewic zapytana przez dziennikarzy odniosła się także do swojej zeszłotygodniowej wizyty w starostwie, w czasie gdy odbywała się konferencja z udziałem Sławomira Kępistego i Jadwigi Piotrowskiej.

Było to moje wyjście prywatne. W związku z tym skontaktowałam się z członkiem zarządu i generalnie pojechałam na spotkanie. Nie wiedziałam o konferencji, a mało tego nie została nawet na nią zaproszona. Byłam zdziwiona obecnością mediów, a tym bardziej państwa radnych na terenie starostwa – mówiła. – Wyszłam z urzędu prywatnie, wypisując się prywatnie, natomiast samo spotkanie miało na celu podziękowanie zarządowi i Panu Tomaszowi (Walczewskiemu – przyp.red.) za to, że padła taka propozycja utworzenia transportu gminno-powiatowego.

- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: