Były minister spraw zagranicznych z wizytą w Kutnie. Mówił o unijnych pieniądzach

W środę w Kutnie pojawiła się „jedynka” Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego. Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych, wziął udział we wspólnej konferencji prasowej z władzami powiatu kutnowskiego. Tematem były środki unijne i sposób, w jaki trafiają do naszego kraju.

- R E K L A M A -

Na briefingu prasowym z dziennikarzami spotkali się były minister spraw zagranicznych i obecny europoseł Witold Waszczykowski, starosta kutnowski Daniel Kowalik, wicestarosta Anna Konwerska oraz członek zarządu powiatu kutnowskiego Marek Kubasiński. Warto dodać, że Waszczykowski to „jedynka” PiS-u w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

— Często padają pytania na czym ta Unia polega i co na przykład Kutno ma z Unii? Muszę państwa rozczarować, bo bezpośrednio to prawie nic. Pieniądze są tworzone w tak zwanych wieloletnich ramach finansowych przez Unię. To są budżety siedmioletnie. One są tworzone według zasad wielkość populacji danego kraju i oczywiście poziom rozwoju — tłumaczył Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych i obecny europoseł.

- R E K L A M A -

Waszczykowski opowiedział także między innymi o całej procedurze, dzięki której środki trafiają do naszego kraju i w jaki sposób je otrzymać. Nie zabrakło także danych statystycznych.

— Rocznie Polska otrzymywała w tych dwudziestu latach mniej więcej około 8 miliardów euro rocznie. To jest 1% z niewielkim hakiem naszego PKB. Jak państwo widzicie, szału nie ma. Te 8 miliardów jest na całą Polskę, na różne projekty — mówił Waszczykowski.

- R E K L A M A -

I dodawał: — Fundusze strukturalne należą się Polsce nie jako nagroda za jakieś zachowanie, należą się jako wyrównanie ponoszonych strat za to, że od początku lat 90, gdy otworzyliśmy nasz rynek, zanim jeszcze staliśmy się członkiem UE, to najbogatsze państwa europejskie przez lata zarabiały na naszej słabszej gospodarce. Fundusze są pewną rekompensatą. Nie zależą od praworządności, od tego, czy się kochamy, czy nie. Po prostu jest to czysta kalkulacja, a ich wielkość zależy od 38 milionowy populacji Polski. I tyle.

Były minister przytaczał także przykłady unijnych inwestycji, które w naszym kraju są wykonywane przez zachodnie firmy.

— Oblicza się, że z każdego euro wydawanego na taką inwestycję 70-80% wraca ponownie na Zachód. No więc widać, że nie za te fundusze strukturalne odbudowaliśmy Polskę po komunizmie — podkreślał Waszczykowski.

Mówił także, że członkostwo Polski w UE to między innymi bezpieczeństwo geopolityczne oraz korzyści płynące z eksportu.

Na konferencji mówiono także o Kutnie w kwestii unijnych środków.

— Kutno i okolice zyskują na tym, że leżą bardzo blisko przecięcia się autostrad A1 i A2. Widać tu olbrzymie inwestycje, które już powstały. Zyskujecie na położeniu i tym, że jest tu doskonałe połączenie komunikacyjne — mówił Witold Waszczykowski.

Starosta Kutnowski Daniel Kowalik podkreślał, że w ostatnich latach do powiatu kutnowskiego trafiło sporo unijnych pieniędzy.

— Wśród największych inwestycji są między innymi dwa terminale intermodalne w Kutnie i gminie Krośniewice. Na te dwa przedsięwzięcia prawie 100 mln złotych. Dzięki tym inwestycjom Kutno staje się takim ośrodkiem przeładunkowym — mówił starosta.

Wśród ważnych przedsięwzięć wymienił także m.in. budowę placówek oświatowo-wychowawczych przy ul. Oporowskiej i we Franciszkowie w gminie Łanięta oraz położenie linii światłowodowych na terenie powiatu kutnowskiego.

Starosta Daniel Kowalik zachęcał ponadto wszystkich mieszkańców powiatu kutnowskiego, aby w niedzielę zagłosowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego.



- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: