W obliczu rosnącej liczby zakażeń COVID-19, eksperci ostrzegają, że może być konieczny powrót do noszenia maseczek. Główny Inspektor Sanitarny poinformował, że od lipca obserwuje się systematyczny wzrost zachorowań na COVID-19, grypę i RSV. Mimo że przypadki ciężkiego przebiegu choroby są rzadsze niż wcześniej, osoby z grup ryzyka, zwłaszcza starsze, mogą wymagać hospitalizacji, a nawet tlenoterapii.
Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski w rozmowie z PAP ostrzega, że liczba zakażeń COVID-19, grypy i RSV rośnie i może wymusić powrót do noszenia maseczek. Podczas spotkania w Ministerstwie Zdrowia, eksperci zauważyli, że wzrost zachorowań, obserwowany już od lipca, nadal się utrzymuje. Brak masowych testów utrudnia jednak dokładne oszacowanie skali problemu.
Grzesiowski podkreślił, że choć obecne przypadki COVID-19 mają łagodniejszy przebieg niż wcześniej, osoby z grup ryzyka, zwłaszcza starsze, mogą potrzebować hospitalizacji, a nawet tlenoterapii.
Szczyt zachorowań przewidywany jest na drugą połowę października, co może zbiec się z rozpoczęciem roku szkolnego i akademickiego. W związku z tym nie można wykluczyć powrotu do maseczek. W związku z tym planowane jest wydanie komunikatu, który podkreśli konieczność zwiększenia środków ostrożności.