Kamiński przed meczem z Bełchatowem: To jeden z kluczowych pojedynków

Z takimi drużynami musimy wygrywać, żeby później w konsekwencji może awansować do III ligi – mówi Krzysztof Kamiński, trener KS–u Kutno przed spotkaniem z faworyzowanym GKS–em Bełchatów. Nowy szkoleniowiec kutnian podsumował także inaugurację sezonu w wykonaniu swojego zespołu.

- R E K L A M A -

Przed sezonem Krzysztof Kamiński (ex–Andrespolia Wiśniowa Góra) na stanowisku szkoleniowca KS–u Kutno zastąpił Dominika Tomczaka, który został asystentem w II–ligowej Kotwicy Kołobrzeg. Kamiński w środę oficjalnie zadebiutował w roli trener kutnian. Jak podsumowuje grę kutnian?

– Mieliśmy przewagę i stworzyliśmy mnóstwo sytuacji. Gdybyśmy w pierwszej połowie wykorzystali to, co mieliśmy, to na tablicy widniał by wynik w okolicach 4,5 do 0. Wiedziałem, że musimy strzelić bramkę jako pierwsi i wtedy będzie łatwiej. Ale strzeliliśmy dopiero w 90. minucie i było trudniej, bo przeciwnik za wszelką cenę chciał wyrównać i pojawiły się jakieś problemy – komentuje Krzysztof Kamiński, który w środę zadebiutował w roli trenera KS–u Kutno.

- R E K L A M A -

Były znakomity zawodnik Widzewa Łódź mówi, że przed jego zespołem jeszcze dużo pracy. Tym bardziej, że na skompletowanie i zgranie nowej drużyny było mało czasu.

– Musimy pracować i trenować. Z czasem nabierzemy jakości. Na przykład Arek Ramel miał w środę ze cztery sytuacje, był bardzo aktywny, ale nie udało mu się strzelić bramki. Myślę, że z czasem to wszystko się poprawi. Wierzę, że będziemy z większą łatwością strzelać bramki. Bo widać, że my raczej goli nie będziemy tracić. Będziemy mocni w defensywie i teraz to kwestia, ile będziemy strzelać bramek – dodaje szkoleniowiec KS–u.

- R E K L A M A -

Krzysztof Kamiński podkreśla, że sobotni mecz z GKS–em Bełchatów jest kluczowy i takie spotkania należy wygrywać.

– GKS jest faworytem na papierze, ale jak oni grają? Trudno powiedzieć. My wyjdziemy i będziemy grali swoje, będziemy chcieli wygrać. To jest jeden z kluczowych pojedynków. Z takimi drużynami musimy wygrywać, żeby później w konsekwencji może awansować do III ligi – zapowiada trener żółto–niebieskich.

- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: