Piłkarze KS-u Kutno wygrali na wyjeździe 2-0 ze Zrywem Wygoda. Gole przeciwko najsłabszej drużynie ligi zdobyli Adrian Kralkowski i Tomasz Dąbrowski.
Kutnianie jechali do Wygody tylko i wyłącznie po zwycięstwo, bowiem Zryw to zdecydowanie najsłabszy zespół Betcris IV ligi łódzkiej w tym sezonie – w 11 spotkaniach uzbierał tylko jeden punkt.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla podopiecznych Jacka Walczaka i w 20. minucie gola na 1-0 strzelił Adrian Kralkowski. Później jednak do końca pierwszej połowy kibice nie obejrzeli żadnej bramki.
Po zmianie stron w 52. minucie na 2-0 dla kutnian podwyższył Tomasz Dąbrowski i jak się okazało, ustalił wynik sobotniego spotkania. Kutnianie mecz kończyli w osłabieniu, bowiem boisko po ukaraniu czerwoną kartką opuścić musiał Piotr Kasperkiewicz.
– Mecz od początku pod nasze dyktando. Stworzyliśmy sobie kilka stuprocentowych sytuacji, lecz znów nie grzeszymy skutecznością. Cały czas musimy pracować nad finalizacją sytuacji. Dziś strzeliliśmy dwie bardzo ładne bramki, lecz w 70 minucie nasza defensywa popełnia błąd i w konsekwencji do końca meczu przeciwnik grał z przewagą jednego zawodnika. Mimo osłabienia gramy bardzo mądrze i nie pozwalamy na za wiele rywalom. Cieszy fakt , że nie straciliśmy w tym meczu gola i że mimo przewagi liczebnej drużyny Zrywu, to my w tym czasie stwarzamy kolejne sytuacje strzeleckie – powiedział portalowi PanoramaKutna.pl Jacek Walczak, trener KS-u Kutno.
Kutnianie zainkasowali trzy punkty i po 11 kolejkach mają 16 punktów, co daje im 10. miejsce, dokładnie w samym środku czwartoligowej tabeli.
Za tydzień, 1 października o 12:30 KS Kutno zmierzy się na własnym boisku ze Skalnikiem Sulejów.
Zryw Wygoda 0-2 KS Kutno
Kralkowski 20′, Dąbrowski 52′
KS Kutno: Błażejczyk – Florczak, Padzik, Głowiński (75′ Felczak), Dąbrowski, Kasperkiewicz, Telestak (90′ K. Skawiński), Wielgus (90′ W. Skawiński), Kralkowski, Kacela (85′ Kierus), Borcuch (80′ Ostrowski).