Rosyjska inwazja w Ukrainie sprawiła, że na światowych rynkach paliw od rana ceny gwałtownie wzrosły. Sytuacja za naszą wschodnią granicą sprawiła, że kierowcy w obawie przed ewentualną podwyżką cen masowo ruszyli na stacje paliw.
Jak informują nas Czytelnicy, od kilku godzin podobne sytuacje można zobserwować w Kutnie i okolicach. Sprawdziliśmy i rzeczywiście na największych stacjach paliw w naszym mieście tworzą się duże kolejki. Tak jest np. na Orlenie przy Kościuszki czy na Shellu na Jana Pawła II. Sznur aut jest na tyle długi, że samochody blokują pas ruchu.
Orlen uspokaja: stacje są zabezpieczone w dostawy paliwa
– W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw – napisał w mediach społecznościowych Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN.
AKTUALIZACJA 18:58:
Jak informują nas Czytelnicy, kolejki pod stacjami paliw ustawiają się już niemal w każdym zakątku powiatu kutnowskiego. Tak ma być między innymi w Krośniewicach, podkutnowskich Adamowicach czy w gminie Bedlno.