Lato to dla ogrodu prawdziwy maraton: upały, susze i szkodniki wystawiają rośliny na ciężką próbę. Ale z odrobiną wiedzy można nie tylko przetrwać, ale i cieszyć się bujnością. Klucz to mądre podlewanie o świcie, letnie nawożenie bez azotowych szaleństw i cięcie pobudzające kwitnienie. Nie zapominajmy o ściółce – to ochrona gleby przed wysuszeniem oraz o trawniku, który w upały potrzebuje wyższego koszenia. A gdy już zbierzemy plony, czas zadbać o rośliny w donicach i oczko wodne, by uniknąć zielonej katastrofy.
Poradnik przygotowała redakcja portalu Flowering.pl
Kiedy i jak podlewać, żeby nie zaszkodzić?
Lato potrafi dać się we znaki roślinom, dlatego odpowiednie nawadnianie to podstawa. Najlepsze pory to wczesny ranek (przed 8:00) lub późny wieczór – wtedy woda nie paruje tak szybko, a rośliny unikają szoku termicznego. Podlewanie w pełnym słońcu to błąd: krople działają jak soczewki, powodując poparzenia liści. Jeśli chodzi o techniki, warto postawić na głębokie, rzadsze nawadnianie zamiast codziennego skrapiania powierzchni. Dzięki temu woda dociera do korzeni, co zachęca rośliny do rozbudowy systemu korzeniowego w głąb ziemi.
Do wyboru są różne metody. Nawadnianie kroplowe sprawdza się idealnie dla warzyw i krzewów – woda trafia bezpośrednio do korzeni, minimalizując straty. Z kolei zraszacze to rozwiązanie dla trawników, ale uwaga: lepiej używać ich wieczorem, by liście zdążyły wyschnąć przed nocą. Unikajmy moczenia liści roślin podatnych na grzyby, np. pomidorów czy róż. Jeśli chodzi o wodę, deszczówka jest najlepsza – miękka i pozbawiona chloru. Kranówkę warto odstawić na kilka godzin, by nabrała temperatury otoczenia.
Częstotliwość zależy od gatunku i gleby. Rośliny w pojemnikach wymagają nawet codziennego podlewania, podczas gdy te z głębokimi korzeniami (jak dynie czy lawenda) radzą sobie lepiej z suszą. Kluczowa jest obserwacja: jeśli wierzchnia warstwa gleby jest sucha na głębokość 2–3 cm, to znak, że czas na wodę. Pamiętajmy też, że przelanie bywa gorsze niż przesuszenie – nadmiar wilgoci prowadzi do gnicia korzeni.
Czas na letnie nawożenie
Nawożenie latem rządzi się innymi prawami niż wiosenne. Azot stosujemy ostrożnie i tylko do połowy lipca, bo później hamuje drewnienie pędów, narażając rośliny na przemarzanie zimą. Lepszym wyborem są nawozy organiczne: biohumus, granulowany obornik czy gnojówki z pokrzywy lub skrzypu. Nie tylko odżywiają, ale też poprawiają strukturę gleby i wzmacniają odporność roślin. Dla warzyw owocujących (pomidory, papryka) sprawdzą się nawozy bogate w potas, który poprawia jakość plonów.
Forma nawozu ma znaczenie. Płynne nawozy dolistne działają szybko – idealne, gdy rośliny pokazują objawy niedoborów, np. żółknięcie liści. Granulaty wymagają wymieszania z glebą i obfitego podlania, by składniki dotarły do korzeni. Ważne, by zawsze trzymać się dawek z opakowania – przenawożenie spali korzenie! Latem szczególnie polecane są nawozy z dodatkiem alg morskich, które pomagają roślinom znosić stres upałów.
Nie wszystkie rośliny potrzebują letniego dokarmiania. Byliny po kwitnieniu czy drzewa owocowe po zbiorach lepiej pozostawić w spokoju. Za to warzywa dyniowate, pomidory i rośliny kwitnące (pelargonie, surfinie) warto zasilać co 2 tygodnie. Pamiętajmy, że w upały nawożenie stosujemy wieczorem po podlaniu – unikniemy w ten sposób uszkodzeń korzeni.
Przycinanie roślin kwitnących i żywopłotów
Lipiec i sierpień to idealny moment na cięcie wielu krzewów. Rośliny kwitnące wiosną (forsycje, lilaki, tawuły) przycinamy właśnie teraz, po kwitnieniu. Skracamy pędy o 1/3, co pobudzi je do zagęszczenia i zawiązania pąków na przyszły rok. Żywopłoty liściaste (grab, ligustr) formujemy do połowy sierpnia – późniejsze cięcie może spowodować, że młode przyrosty nie zdrewnieją przed zimą. Dla róż to czas na usuwanie przekwitłych kwiatów (tnąc nad piątym liściem), co przedłuży ich kwitnienie.
Drzewa owocowe też wymagają uwagi. Wiśnie i czereśnie tniemy po zbiorach, usuwając stare gałęzie i prześwietlając koronę. Jabłonie skracamy o tegoroczny przyrost, by owoce miały więcej światła. Uważajmy na gatunki wrażliwe, jak brzoskwinie – ich cięcie lepiej odłożyć na wiosnę. Do pracy wybierzmy ostre narzędzia: sekator do gałęzi do 2 cm, piłę do grubszych konarów. Rany po cięciu warto zabezpieczyć maścią ogrodniczą, by zmniejszyć ryzyko infekcji.
Nie zapominajmy o bylinach. Lawendę czy hortensje bukietowe przycinamy w lipcu, usuwając przekwitłe kwiatostany. To pobudzi je do powtórnego kwitnienia. Unikajmy jednak radykalnego cięcia po 20 sierpnia – rośliny muszą przygotować się do zimy.
Czujne oko na nieproszonych gości
Lato to czas wzmożonej aktywności szkodników i chorób. Regularne przeglądy roślin to podstawa – oglądajmy spodnie strony liści, pędy i pąki. Wczesne wykrycie problemu ułatwia walkę. Mszyce, przędziorki czy mączliki zwalczymy ekologicznie: oprysk z szarego mydła (20 g na 1 l wody) lub wyciąg z czosnku skutecznie je odstrasza. Przy większych inwazjach sięgnijmy po gotowe biopreparaty, np. na bazie czosnku lub pożytecznych nicieni.
Choroby grzybowe (mączniak, zaraza ziemniaczana) rozprzestrzeniają się szybko w wilgotne dni. Profilaktycznie warto stosować opryski z wywaru ze skrzypu (100 g suszu na 5 l wody), który wzmacnia tkanki roślin. Jeśli infekcja już wystąpi, pomogą środki miedziowe (np. Miedzian) lub siarkowe (Siarkol). Pamiętajmy, by opryski wykonywać wieczorem, w bezwietrzne dni.
W monitoringu pomocne są proste metody:
- Żółte naczynia z wodą wabią owady latające.
- Pułapki feromonowe sygnalizują nalot szkodników (np. owocówki jabłkóweczki).
- Siatki ochronne na warzywa i krzewy owocowe fizycznie blokują dostęp szkodników.
Warto też postawić na współrzędną uprawę: aksamitki odstraszają nicienie, czosnek chroni przed grzybami, a bazylia przyciąga drapieżne owady pożerające mszyce.
Ściółkowanie gleby
Ściółkowanie to jak otulenie ziemi ochronną warstwą, która działa jak termoregulator i bariera. Materiały organiczne takie jak kora sosnowa, kompost czy słoma nie tylko zatrzymują wilgoć w glebie, ale też stopniowo uwalniają składniki odżywcze, poprawiając strukturę podłoża. Ważne, by warstwa miała 5–10 cm grubości – zbyt cienka nie zatrzyma chwastów, a za gruba może prowadzić do gnicia korzeni na ciężkich glebach. Unikaj bezpośredniego kontaktu z łodygami roślin, szczególnie u drzew i krzewów, by nie prowokować rozwoju chorób.
Przygotowanie podłoża to kluczowy krok: trzeba dokładnie odchwaścić obszar, spulchnić glebę na głębokość 5–10 cm i obficie podlać przed rozłożeniem ściółki. Dla warzyw dyniowatych idealna jest słoma, która izoluje owoce od wilgotnej ziemi, zmniejszając ryzyko pleśni. Z kolei kora świetnie sprawdzi się pod roślinami kwasolubnymi jak borówki czy rododendrony, ale nie nadaje się pod warzywa kapustne ze względu na zakwaszanie. Latem ściółka chroni korzenie przed przegrzaniem – badania pokazują, że już 1,5 cm warstwa słomy redukuje erozję gleby o 86%.
Pielęgnacja trawnika w sezonie letnim
Trawnik latem wymaga zmiany rytmu koszenia. Optymalna wysokość to 4–5 cm, a podczas suszy nawet 7 cm – dłuższe źdźbła magazynują więcej wody i są mniej podatne na wypalanie. Najlepszą porą na cięcie jest późne popołudnie (po 16:00), gdy słońce traci intensywność, a trawa ma noc na regenerację. Unikaj koszenia w upały: nisko przycięta darń staje się „kłująca” i szybciej wysycha. Jeśli chodzi o podlewanie, wystarczy raz w tygodniu, ale obficie (20 l/m²), rano lub wieczorem. W ekstremalne upały zwiększ częstotliwość do 2–3 razy w tygodniu, szczególnie pod drzewami, gdzie konkurencja o wodę jest większa.
Napowietrzanie to ratunek dla zniszczonej darni. Wertykulator z ostrzami nacina darń na głębokość kilku cm, usuwając filc i stymulując krzewienie trawy. Zabieg warto przeprowadzić w czerwcu, gdy trawa intensywnie rośnie. Po upałach zastosuj zestaw regeneracyjny: płynny biostymulator z aminokwasami nakłada się bezpośrednio na liście, a granulowany nawóz o przedłużonym działaniu wzbogaca korzenie. Pamiętaj, że częste, płytkie podlewanie osłabia system korzeniowy – lepiej rzadziej, ale głęboko.
Smak lata, czyli zbiory owoców i warzyw
Zbiory owoców i warzyw to sztuka wyczucia momentu. Jabłka są dojrzałe, gdy po obróceniu o 90° szypułka łatwo odchodzi od gałęzi; ziemniaki wykopuje się 3 tygodnie po obumarciu nadziemnych pędów. Delikatność to podstawa: owoce zrywa się całą dłonią, by nie uszkodzić szypułki (to wrota dla infekcji), a marchewki wyciąga widłami, by uniknąć skaleczeń. W lipcu i sierpniu dojrzewają m.in.:
- warzywa: ogórki, pomidory, cukinie, fasolka szparagowa
- owoce: maliny, porzeczki, brzoskwinie, wczesne jabłka.
Dla przedłużenia zbiorów warto siać warzywa w poplonie: sałatę, rzodkiewkę czy koper wysiany do połowy sierpnia da plon jesienią. Kapustę i pory można jeszcze nawozić azotem do połowy sierpnia, ale umiarkowanie – nadmiar powoduje pękanie główek.
Pielęgnacja roślin w pojemnikach
Lato to czas wzmożonego reżimu dla roślin w pojemnikach. Podlewać trzeba nawet codziennie, najlepiej o świcie lub po zachodzie słońca, używając odstanej wody. Sprawdzaj wilgotność palcem – jeśli wierzchnia warstwa gleby jest sucha na 2–3 cm, to znak do nawadniania. Donice z terakoty schną szybciej niż plastikowe; pomocne jest ustawienie ich w cieniu lub zastosowanie osłon z włókna kokosowego, które redukują parowanie. Nawożenie powinno skupiać się na fosforze i potasie (np. biohumus lub płynne nawozy dla kwitnących), ale tylko do końca lipca – później rośliny przygotowują się do spoczynku.
W upały warto postawić na naturalne metody chłodzenia:
- Ściółkowanie powierzchni gleby korą lub żwirem zmniejsza parowanie.
- Ustawienie donic na podstawkach z mokrym keramzytem zwiększa wilgotność powietrza.
- Lekkie osłony z siatki cieniującej chronią przed palącym słońcem.
Pamiętaj, że przenawożenie jest groźniejsze niż niedobór – objawem są brązowe brzegi liści.
Oczko wodne bez zielonej zupy
Utrzymanie równowagi biologicznej w oczku wodnym latem sprowadza się do walki z glonami. Sterylizator UV to najskuteczniejsza broń – niszczy komórki glonów, zapobiegając „zakwitowi” wody. Równolegle warto stosować biopreparaty z bakteriami nitryfikacyjnymi (np. Biokick), które rozkładają związki azotu i fosforu, odcinając glonom pożywkę. Filtracja mechaniczna (gąbki, siatki) powinna być czyszczona co 2 tygodnie; w upały zwiększ wydajność pompy, by woda nie stagnowała.
Rośliny pływające jak hiacynty wodne czy pistie zacieniają taflę, hamując rozwój glonów. Idealnie, gdy zajmują 1/3 powierzchni – więcej może zaburzyć wymianę gazową. Jeśli pojawi się charakterystyczna „zielona zupa”, sięgnij po ekologiczne metody: wyciąg z jęczmienia lub wiązki brzozowych gałęzi wrzucone do wody stopniowo uwalniają związki hamujące rozwój glonów. Pamiętaj, by latem unikać przenawożenia roślin przybrzeżnych – spływające składniki odżywcze to uczta dla glonów.
materiał partnera