Dziś na Placu Wolności w Kutnie odbyła się konferencja prasowa Lewicy poświęcona „Rencie Wdowiej”. Aktualnie trwa zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, który skierowany ma zostać głównie do seniorów, ale nie tylko.
O projekcie z dziennikarzami w Kutnie rozmawiali posłanka Lewicy Paulina Matysiak oraz Sebastian Walczak, współprzewodniczący Nowej Lewicy w Kutnie.
Skąd pomysł, aby złożyć projekt ustawy złożyć jako obywatelski? Jak tłumaczy posłanka Paulina Matysiak, w maju 2022 r. „Renta Wdowia” trafiła do parlamentu, ale marszałek Elżbieta Witek od tego czasu trzyma go w sejmowej zamrażarce. Obywatelski projekt ustawy musi zostać zaprezentowany na forum Sejm, o ile wnioskodawcy zbiorą pod inicjatywą ustawodawczą 100 tysięcy podpisów, które muszą być uzbierane w przeciągu 3 miesięcy od chwili zarejestrowania komitetu.
– Dziś będziemy zbierać podpisy pod projektem w Kutnie, ale zachęcamy do odwiedzania mojego biura poselskiego. Można podpisać się osobiście, ale też wziąć kartę i zanieść ją na przykład sąsiadów. Zachęcam do podpisów i walczmy razem o to, żeby w Polsce żyło nam się lepiej – mówiła posłanka Paulina Matysiak.
Lewica oraz Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych proponują, aby pozostała przy życiu osoba może zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 procent renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku i 50 procent swojego świadczenia. Obecnie renta rodzinna w przypadku, gdy umrze jeden ze współmałżonków, to jest 85 procent wyższego świadczenia.
Jak tłumaczą przedstawiciele Lewicy, obywatelski projekt ustawy przewiduje również, że prawo do renty wdowiej będą mieli wszyscy uprawnieni do świadczeń, nie tylko ubezpieczeni w ZUS, ale także w KRUS oraz emeryci mundurowi. Swoimi zapisami obejmuje również osoby, które zostały wdową lub wdowcem nawet kilka lat temu.
W projekcie znajduje się górny limit otrzymywanego świadczenia i wynosi on trzykrotność średniej emerytury, czyli obecnie byłaby to kwota 7600 zł.
Zdaniem Lewicy, z nowego świadczenia skorzysta od 1,3 do 1,5 mln Polaków i Polek. To duża grupa seniorów, która dziś najbardziej cierpi z powodu wysokiej inflacji. Waloryzacja emerytur nie nadąża za galopującą drożyzną. Wśród emerytów rośnie liczba osób zagrożonych ubóstwem. Wprowadzenie renty wdowiej, choć częściowo, pomoże zatrzymać to zjawisko. Świadczenie to będzie trwałym systemowym wsparciem dla emerytów i rencistów – a nie jednorazową zapomogą, zależną od widzimisię polityków.
Koszty? Według szacunków Lewicy „Renta Wdowia” będzie kosztować 14 mld złotych rocznie. To tylko 4 procent w skali całego Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, którego budżet wynosi 285 mld zł.
– Ta „Renta Wdowia” to nie jest nasz wymysł, tylko mechanizm, który działa też w innych państwach. To jest realna zmiana. To nie jest jednorazowa wpłata w roku, jak trzynastka, tylko projekt, który będzie działał co miesiąc i pozwoli danej osobie zaplanować sobie wydatki – dodawał Sebastian Walczak.