Lider Agrounii i kandydat Koalicji Obywatelskiej z wizytą w Kutnie. Mówił o problemach rolników (ZDJĘCIA)

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak startujący wyborach do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej ruszył w trasę po województwie łódzkim. Jednym z przystanków kampanijnej podróży było dziś Kutno. Podczas spotkania z dziennikarzami grupka mieszkańców kierowała niewybredne słowa pod adresem lidera Agrounii.

- R E K L A M A -

Na ulicy Królewskiej z dziennikarzami spotkali się dzisiaj Michał Kołodziejczak, lider Agrounii startujący do Sejmu z listy Koalicji Obywatelskiej, a także posłanka Małgorzata Niemczyk i Artur Gierula z kutnowskiej PO.

– Jesteśmy z programem 100 konkretów, które zobowiązaliśmy się do zrealizowania w pierwszych stu dniach naszych rządów. Ale zanim do tego przejdziemy, chcielibyśmy poruszyć tematy zarówno lokalne, jak i tematy w ostatnim czasie ważne przede wszystkim dla branży rolniczej, gdyż jest z nami lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, za co bardzo dziękujemy, że przyjął nasze zaproszenie i dzisiaj pierwsze nasze spotkanie odbyło się na targowisku miejskim [w Strykowie – przyp. red.], gdzie z lokalnymi rolnikami, którzy handlują tymi różnymi produktami rozmawialiśmy o lokalnych problemach – mówiła posłanka Niemczyk.

- R E K L A M A -

Kołodziejczak: Kutno to dla mnie wyjątkowe miejsce

Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak odniósł się do m.in. sytuacji związanej z zapowiedziami Ukrainy na temat embarga na polskie produkty.

– Kutno to dla mnie wyjątkowe miejsce, moje województwo. Teren wokół Kutna jest typowo rolniczy. I proszę zobaczyć, co dzieje się dzisiaj w Polsce i w polityce międzynarodowej. Słyszymy o zapowiedziach Ukrainy na temat embarga chociażby na polską cebulę czy na polską kapustę, która jest tutaj produkowana też w tym terenie. Z drugiej strony widzimy jasno, że miasta są opanowane przez supermarkety i ta pętla na szyi producentów bardzo mocno się zaciska. Widzimy, jak polityka, która powinna być budowana odpowiedzialnie względem polskiej produkcji żywności i polskiej gospodarki, jest dla nas wszystkich ważna. Od ponad półtora roku widzimy napływ zboża do Polski, który zalewa nasz kraj. Wydawało się to niemożliwe, tak jak dziś niektórym wydaje się niemożliwe to, że eksport naszych produktów, chociażby na Ukrainę, może być ograniczony. I tu widzimy początek wojny handlowej, takiej hybrydowej wojny handlowej, która będzie miała duży wpływ chociażby na producentów z tego terenu – mówił Michał Kołodziejczak.

- R E K L A M A -

Nieopodal miejsca, gdzie odbywała się konferencja prasowa, zebrała się grupa kilku osób, które kierowały niewybredne słowa w kierunku lidera AgroUnii. Jak sam zainteresowany podchodzi do tego typu incydentów?

– Co ja mogę powiedzieć na ludzi, którzy są karmieni codziennie w telewizji publicznej stekiem kłamstw? Kiedy tak naprawdę jest programowane myślenie ludzi w jakimś dziwnym kierunku, budowana jest świadomie polaryzacja, żeby ludzie zachowywali się w taki czy w inny sposób. Ja mogę tylko ubolewać nad tym, ale powiem panu, że szanuję każde zdanie. Szanuję każdego człowieka. Każdy ma prawo tutaj przyjść na mnie może wykrzyczeć to, co chce. Ja nie będę mu zamykał ust. Mogę jedynie z taką bezradnością obecnie i żalem spojrzeć na to wszystko i powiedzieć, że chciałbym takiej Polski, gdzie ludzie mogą mieć różne zdania – odpowiedział Kołodziejczak.

– Ja byłem dwa dni temu w telewizji publicznej, gdzie nie mogłem normalnie wyrazić swojego zdania, bo mi ciągle ktoś przerywał. Tu podobnie, ale ja się przyzwyczajam do takich trudnych warunków i myślę, że damy radę – dodawał.

Głos zabrał także Artur Gierula z kutnowskiej Platformy Obywatelskiej.

– Kwestia lokalna, nas mieszkających w mieście Kutno, jest wypadkową tego, co się dzieje w skali ogólnopolskiej, jak również w skali ogólnoświatowej. W związku z tym to poczucie bezpieczeństwa czy braku bezpieczeństwa można podsumować w ten sposób, że przez 8 lat rządów PiS-u poczucie bezpieczeństwa w odczuciu mieszkańców znacząco spadło. Poczynając od tego, że idąc do sklepu widzimy, że ceny rosną, a następnie brak jakiejkolwiek strategicznej polityki dotyczącej rolnictwa. Te rzeczy przekładają się na to, że my jako konsumenci, a wszyscy nimi jesteśmy, czujemy się po prostu coraz bardziej wydrenowani. Można tak powiedzieć. To, że możemy zobaczyć w mediach rządowych informację, że żyje się nam wszystkim lepiej, to jest kłamstwo. Codziennie musimy się zastanawiać nad tym, w jaki sposób możemy funkcjonować normalnie. W jaki sposób musimy spiąć budżety domowy i czy czasem nie okaże się, że w następnym miesiącu podrożeje prąd, gaz i paliwa – mówił Artur Gierula.






- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: