Część Placu Wolności po raz kolejny w ostatnich miesiącach została wyłączona z użytku i ogrodzona barierkami. Jak się okazuje, znów doszło do awarii.
W marcu zeszłego roku do użytku oddano zrewitalizowany Plac Wolności. Od tamtej pory regularnie co jakiś czas środek placu jest zagradzany. Okazuje się, że chodzi o awarię tzw. świetlika. W zeszłym roku przy większych opadach deszcz lał się przez ten element zabudowy do zadaszonego parkingu. Kilkukrotnie prowadzono prace naprawcze, jednak jak się okazuje, bezskutecznie. Tak było choćby przed ostatnią majówką. Na początku czerwca znów świetlnik został ogrodzony. O komentarz poprosiliśmy w kutnowskim magistracie.
– W centralnej części Placu Wolności znów prowadzone są prace związane z uszczelnianiem świetlika. Niestety bez odpowiedniego odgrodzenia tego miejsca, nie ma możliwości jego odpowiedniego uszczelnienia. Niestety proces ten wymaga nieco czasu. Mamy jednak nadzieję, że po tych naprawach zakończą się już problemy z nieszczelnością świetlika i będzie on w pełni funkcjonalny – poinformował nas Kamil Klimaszewski z biura prasowego Urzędu Miasta Kutno.
Cieknący świetlik to jednak niejedyny problem na Placu Wolności. W ostatnich dniach awaria pojawiła się też na południowej ścianie betonowej bryły, gdzie częściowo nie działa „wodospad” •
