Na co dzień jest asystentką w biurze, a w weekendy odpoczywa… jeżdżąc terenówką. Wiktoria Kwit, czyli tegoroczna Królowa Róż, opowiedziała nam o sobie i otoczce związanej ze Świętem Róży.
Wiktoria ma 22 lata i na co dzień jest asystentką w biurze, ale w weekend relaksuje się w terenówce. Jej głównym zamiłowaniem są zwierzęta.
– Obecnie posiadam kota, który skradł moje serce od pierwszego wejrzenia. Trafił do nas przez przypadek, niby na chwilę, a został na stałe. Mogłabym powiedzieć, że według mnie rodzina bez zwierząt, to nie jest kompletny dom. Wraz z moim chłopakiem mamy tradycję, co rocznicę zamiast kupować sobie nawzajem prezenty, wolimy zakupić rzeczy na potrzeby schroniska – mówi Wiktoria Kwit, tegoroczna Królowa Róż.
Wśród zainteresowań Królowej, dość nietypową pozycją wydaje się być zamiłowanie do motoryzacji, szczególnie do terenówek.
– Motoryzacja towarzyszyła mi od najmłodszych lat. Mój tata dużo czasu spędzał z autami, potem mój los potoczył się w taki sposób, że dużą część dnia spędzałam w garażu. Natomiast teraz odnalazłam w tym swoją oazę i odskocznię. Uwielbiam jeździć terenówką, gdzieś, gdzie nie każdy ma szansę się dostać. Ostatnimi czasy miałam okazję poznać smak życia i podróżowania w camperze, które równie mocno mi się spodobał. Moim celem na następny rok jest odwiedzenie Albanii, która jest wręcz stworzona pod terenowe wyprawy – mówi Wiktoria.
Co sprawiło, że 22-latka zdecydowała się na udział w castingu na Królową Róż? Okazuje się, że spory udział w tym miała… liczba trzynaście.
– Podczas castingu stresowałam się i dopiero, gdy weszłam na scenę, to poczułam się minimalnie pewniej – mówi Wiktoria. – Mam strasznie duży sentyment do Święta Róży i do naszego miasta. Do pójścia na casting zachęcili mnie moi bliscy i fakt, że to nareszcie dobry moment. Tutaj mogę zdradzić, że zawsze uważałam trzynastkę za moją szczęśliwą liczbę (był to 13. casting na Królową Róż – przyp. red.).
Wizerunek Wiktorii w ostatnich tygodniach pojawił się na wielu billboardach w Kutnie, obecny jest także w internecie i prasie.
– Sądzę jednak, że niewiele osób tak naprawdę wie, kim jestem. Widzą tylko moją twarz, a na ulicy by mnie nie poznali. Dlatego czuję się z tym bardzo luźno, ale miło mi się na to wszystko patrzy – zapewnia tegoroczna Królowa.
Wiktoria ostatni wolny czas przed rozpoczęciem 48. Święta Róży spędziła na wakacjach w Grecji. Do Kutna powróciła wypoczęta i gotowa na kolejny rozdział w swoim życiu. Jak mówi, odczuwa tremę, ale to dobrze, bo jej zdaniem to motywuje i dodaje więcej ekscytacji.
Zapytana, czego można jej życzyć podczas zbliżającego się różanego weekendu, odpowiada bez zawahania:
– Jak najlepszej pogody! Myślę, że każdy się z tego ucieszy! – mówi Wiktoria.
Wiktoria w piątek 9 września pojawi się na Placu Wolności w trakcie oficjalnego otwarcia 48. Święta Róży. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia zdjęć Królowej Róż, które wykonał kutnowski fotograf Tomasz Kula współpracujący z Kutnowskim Domem Kultury:
