Strażacy w powiecie kutnowskim wciąż usuwają skutki nocnej nawałnicy. Relację z trwających kilkanaście godzin działań z mediach społecznościowych zamieścili między innymi druhowie z OSP KSRG Komadzyn.
Druhowie z Komadzyna już w zeszłym tygodniu brali aktywny udział w usuwaniu skutków nawałnicy w Kutnie i okolicach. Nie inaczej jest i tym razem. W nocy zameldowali się między innymi w Śleszynie, gdzie wiatr zerwał wiatr z domu. Przy szalejącym żywiole dyżurny PSP w Kutnie dysponuje różne jednostki OSP po całym powiecie.
Dzisiaj z kolei druhowie z Komadzyna działają między innymi na terenie gminy Żychlin.
„Zgłoszenia wciąż napływają. Strażacy z naszej jednostki po raz kolejny udali się do miejscowości Balików w gminie Żychlin, gdzie złamana korona drzewa zawisła nad drogą oraz linią energetyczną” – napisali druhowie na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Bardzo dużo działo się też w nocy ze środy na czwartek:
„Pracowita noc w powiecie, zastęp tylko z naszej jednostki podejmował kilkanaście interwencji związanych z nawałnicą, jaka przeszła nad regionem. Interweniowaliśmy między innymi w Malinie, Komadzynie, Mnichu, Oporowie. W miejscowości Balików, dostarczaliśmy agregat prądotwórczy dla osoby przewlekle chorej, wymagającej opieki oraz stałego źródła energii. W miejscowości Śleszyn, Kruki, Tretki, Pobórz oraz Stanisławice usuwaliśmy powalone drzewa oraz zabezpieczaliśmy zerwane dachy” – tak z kolei druhowie relacjonują nocne wydarzenia.
Oby dzisiejszy wieczór i noc było o wiele spokojniejsze!
Największe straty odnotowano we wschodniej części powiatu kutnowskiego. Najbardziej poszkodowane zostały miejscowości z gminy Bedlno, gdzie zerwane zostały dachy z domów. Wciąż trwa szacowanie strat.
Poniżej zdjęcia ukazujące okolice Śleszyna. Jak mówią mieszkańcy, to widok jak po armagedonie i na długo zapamiętają noc ze środy na czwartek. Na szczęście, według pierwszych doniesień, nie ma osób poszkodowanych.
Fot. Panorama Kutna / OSP KSRG Komadzyn / OSP Leszczynek
