Szlachetna Paczka jak co roku w Kutnie ma swój sztab w „Dąbrowszczaku”. To tam od wielu godzin znajduje się centrum dobroci w naszym regionie. Co rusz pojawią się darczyńcy, którzy przynoszą paczki dla wybranych rodzin, a następnie wolontariusze przekazują je do potrzebujących.
– Działamy już od wczoraj i odwiedziło nas sześciu darczyńców. Jedna z rodzin otrzymała już paczkę. Dzisiaj jak widać, cały czas odwiedzają nas kolejny darczyńcy, a my zajmujemy się przewiezieniem paczek. Jest naprawdę gorąco i akcja jest udana. W tym roku Szlachetna Paczka objęła pomocą 29 rodzin z naszego regionu – mówi Justyna Szymańska, liderka kutnowskiej SZP.
Wśród darczyńców znalazło się wiele osób prywatnych, a także instytucji czy urzędów. Wsród nich są między innymi prezydent Kutna wraz z urzędnikami Urzędu Miasta w Kutnie. Dziś w „Dąbrowszczaku” pojawili się wiceprezydent Jacek Boczkaja i kierowniczka biura prasowego UM Joanna Brylska. Miasto zaangażowało się w pomoc Panii Leokadii. To samotna i głuchoniema 75-latka. Jej głównymi potrzebami były: pół tony węgla, buty zimowe i gruby koc. Urzędowa paczka dodatkowo wzbogaciła się o komplet nowej, ciepłej pościeli, ręczniki, żywność z długim terminem ważności, środki chemiczne i coś na osłodę.
– Urzędnicy zawsze biorą udział w takich akcjach, bo uważamy, że to jest słuszne. Trzeba pomagać ludziom, a ten przedświąteczny czas sprzyja takim fajnym gestom. Zrobiliśmy to z wielką przyjemnością. Wszyscy, którzy dołożyli się do tych paczek, na pewno czują satysfakcję, że zrobili coś dobrego – mówi Jacek Boczkaja, zastępca prezydenta Kutna.