W Parku Traugutta zebrało się kilkudziesięciu obcokrajowców, głównie Ukrainek z dziećmi. Organizatorką akcji była z kolei Białorusinka Aleksandra Piatrova ze stowarzyszenia „Nasi Ludzie”. Wielu obcokrajowców, którzy nie pojawili się w parku, sprzątali na innych osiedlach, gdzie mieszkają. Wszyscy chcą w ten sposób okazać wdzięczność Polakom za pomoc.
I choć park na pierwszy rzut oka wydawał się czysty, to zebrano wiele worków ze śmieciami, połamanymi gałęziami i innymi odpadami.
– Białoruska diaspora w całej Polsce już od dłuższego czasu pracuje z uchodźcami. Zaczęliśmy tę akcję sprzątania w całym kraju i chcemy, żeby dołączały kolejne miasta. Należy pamiętać, że nie tylko Ukraińcy uciekają przed wojną do Polski. My jako Białorusini także chcemy podziękować, bo prawie dwa lata temu musieliśmy uciekać i zostaliśmy tu bardzo dobrze przyjęci i płynęła do nas pomoc. Dzisiejsza akcja to taki mały gest podziękowania z naszej strony – tłumaczyła Aleksandra Piatrova.
Wśród sprzątających była między innymi dziewczynka o imieniu Masza. – Dzisiaj będę sprzątać dotąd, aż braknie mi sił. Chcę zbierać nakrętki, które potem wrzucę do specjalnych pojemników, żeby pomagać polskim dzieciom. Dziękuję Polakom za pomoc, kocham was – mówiła dziewczynka.
Podobne przedsięwzięcia są organizowane w innych zakątkach Polski. Akcja ma swoją wschodnią nazwę „sobotnik”. Na Ukrainie to odpowiednich czynu społecznego i swego rodzaju coroczna tradycja. Wówczas sprzątane przez mieszkańców są na przykład parki.