Nie milkną echa piątkowej interwencji obrońców praw zwierząt i policji w podkutnowskim schronisku „Przyjaciel”. Władze placówki odpierają zarzuty i jak twierdzą, jest to kolejna medialna nagonka nakręcona przez „Pogotowie dla Zwierząt”.
– Przegraliśmy przetarg w gminie i przekazywaliśmy zwierzęta do innego schroniska. Nie chcieliśmy wpuścić na nasz teren przedstawicieli organizacji „Pogotowie dla Zwierząt” i tak zaczęło się zamieszanie. Wezwana została policja i funkcjonariusze potwierdzili, że nie musimy wpuszczać nikogo z zewnątrz. Proszę pamiętać, że jest to jest prywatne schronisko i prywatny teren – komentuje właściciel schroniska „Przyjaciel” w Kotliskach.
Władze placówki twierdzą, że piątkowa interwencja to kolejna „medialna nagonka” ze strony obrońców praw zwierząt.
– To już nie pierwsza taka sytuacja, gdy pan Grzegorz B. próbuje zrobić na nas nagonkę medialną. Toczą się różne sprawy w sądach. My nie mamy sobie jednak nic do zarzucenia, działamy tak jak powinniśmy – dodają.
O sprawie będziemy jeszcze informować.