Mieszkańcy ul. Zimowej od lat czekają na remont drogi, która jest w fatalnym stanie. W zeszłym roku napisali petycję w tej sprawie do prezydenta Kutna, a teraz sprawa znów wraca. – Ta inwestycja nie może być wiecznie odkładana. Sytuacja jest alarmująca – komentują kutnianie.
O sprawie ulicy Zimowej pisaliśmy w zeszłym roku. Wówczas kutnianie skierowali do prezydenta Kutna petycję w sprawie ich problemu. Poruszyli między innymi kwestię bezpieczeństwa.
– Skrzyżowanie ul. Zimowej z ul. Wiśniową jest w stanie katastrofalnym, dziury uniemożliwiają prawidłowe poruszanie się pojazdów. Kierowcy korzystają z pasa zieleni (pobocza), co powoduje ogromny kurz i stwarza zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu kołowy – pisali wówczas mieszkańcy.
Jak mówili, autobusy wyjeżdżające z ul. Wiśniowej blokują ruch na ww. skrzyżowaniu i to zmusza kierowców jadących w kierunku osiedla do zjeżdżania na pobocze lub zatrzymania pojazdu. Ta sytuacja generuje powstawanie przypadków łamania przepisów ruchu drogowego, co wiąże się z powstawaniem zdarzeń zagrażających zdrowiu i życiu ludzi. Ponadto na przedmiotowym skrzyżowaniu dochodziło również do licznych kolizji drogowych, uszkodzeń podwozia i miski olejowej w wielu autach.
Od tamtej pory minął rok i temat wyczekiwanego remontu znów powraca. Mieszkańcy Zimowej, jak sami mówią, są już zrezygnowani i zdesperowani.
– Ta inwestycja nie może być wiecznie odkładana. Sytuacja jest alarmująca, wystarczy przejechać tą drogą i widać, że niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku. Pisaliśmy o tym szeroko w zeszłorocznej petycji. Czekamy już od przeszło 20 lat na drogę z prawdziwego zdarzenia i nasza cierpliwość powoli dobiega końca – mówi Jan Jaciubek, jeden z mieszkańców feralnej ulicy.
Jak mówią, Zimowa nie była remontowana od wielu dekad, choć dookoła pobudowano wiele innych ulic.
– Ja wprowadziłam się tutaj w lipcu 1996 roku i te płyty, które są obecnie na drodze już tu się znajdowały. Na przylegających do Zimowej osiedlach na Dybowie jest ładny asfalt, budują się nowe drogi, a u nas czas zatrzymał się w latach dziewięćdziesiątych – dodaje Barbara Tyl.
W sprawie wcześniej interweniowała radna Joanna Podemska, a teraz w pomoc okolicznym mieszkańcom zaangażował się radny Arkadiusz Olesiński.
– Pisałem w tej sprawie interpelacje, pytałem na sesjach i komisjach. Nie zostawię tak tego tematu i będę go pilnował, bo chcę pomóc mieszkańcom. Te osoby są już zdesperowane i nie ma co im się dziwić, skoro tyle lat czekają na potrzebną inwestycję. W odpowiedzi na jedno z pism otrzymaliśmy informację, że miało zostać zlecone wykonanie projektu budowlano-wykonawczego. Wraz z mieszkańcami oczekuję zdecydowanych kroków i decyzji ze strony rządzących miastem – komentuje A. Olesiński.
O to, jak obecnie wygląda sytuacja z przebudową ulicy Zimowej zapytaliśmy prezydenta Kutna Zbigniewa Burzyńskiego.
– Zdecydowanie chciałbym wybudować tę ulicę i niejako zamknąć osiedle Dybów
w sieci nowoczesnych dróg i ulic osiedlowych. W tej sprawie stanowisko mieszkańców nieustająco przypomina mi radna Joanna Podemska, która jest bardzo zaangażowana w kwestie kutnowskiego Dybowa. Choć to bardzo rozległy i drogi projekt, to starania Joanny Podemskiej mogą odnieść sukces już w przyszłym roku. Mamy już uwzględnioną ulicę w planie zadaniowym, ale zgłosimy budowę Zimowej również do Funduszu Dróg Samorządowych. Mam nadzieję, że wojewoda łódzki przychyli się do tej propozycji – powiedział nam Zbigniew Burzyński, prezydent Kutna. •