Nowe LED–owe oświetlenie i stare, pordzewiałe latarnie – tak wygląda sytuacja na ul. Troczewskiego w Kutnie. – Czy musi dojść do tragedii i dopiero będzie reakcja? – pyta bez ogródek radny Robert Stępniewski.
Kilka miesięcy temu na ul. Troczewskiego wymieniono oprawy z lamp sodowych na oświetlenie ledowe. Wieczorami jest tam o wiele jaśniej, jednak radny Stępniewski zauważa, że latarnie są w katastrofalnym stanie. Jego zdaniem są tak pordzewiałe, że może dojść do tragedii!
– W związku z prowadzoną wymianą oświetlenia ulicznego na ledowe, warto byłoby przy okazji sprawdzić stan techniczny całych latarni. Jeden z przykładów przy ul. dr Antoniego Troczewskiego pokazuje, w jakim stanie jest latarnia – pisze w interpelacji Robert Stępniewski.
Jak mówi radny, „miasto założyło LEDy, a latarnię przeżartą przez rdzę, która stwarza zagrożenie, zostawiło”.
– Może warto byłoby już, jak się wymienia oprawy, sprawdzić stan całej latarni i jak w tym przypadku najpierw wymienić latarnię i dopiero założyć oświetlenie? W imieniu mieszkańców i swoim pytam, czy musi dojść do tragedii, dopiero będzie reakcja i kto później będzie za to odpowiedzialny i poniesie koszty? – pyta bez ogródek radny Stępniewski.
Zardzewiałe lampy znajdują się przy jednej z najbardziej ruchliwych ulic, a także w bliskim sąsiedztwie placu zabaw i szkoły podstawowej. Aż strach myśleć, co mogłoby się wydarzyć, gdyby słup oświetleniowy runął na ziemię.