Kutnianka Sabina Brodowicz obchodziła dziś jubileusz 100-lecia urodzin. Z tej okazji Prezydent Zbigniew Burzyński przekazał serdeczne gratulacje i życzenia długich lat, wypełnionych troską i miłością najbliższych.
Pani Sabina Brodowicz urodziła się 4 września 1918 roku we wsi Sokół gmina Krzyżanów. Wczesne dzieciństwo wraz z czworgiem rodzeństwa spędziła w rodzinnym domu. W wieku 7 lat zaczęła uczęszczać do szkoły podstawowej w Kaszewach, codziennie przemierzając pieszo 3 km. Po ukończeniu szkoły podstawowej często wyjeżdżała do Łodzi, by pomagać w opiece nad schorowanymi członkami rodziny. Tuż przed wybuchem II wojny światowej powróciła do domu swoich rodziców.
W majową niedziele 1940 roku wraz z najbliższymi udała się na mszę do kościoła pw. św. Wawrzyńca w Kutnie. Tego dnia Niemcy wyprowadzili wszystkich oczekujących na mszę i przewieźli wagonami towarowymi do Niemiec. Pani Sabina trafiła do niemieckiej rodziny osiadłej w miejscowości Radis, gdzie spędziła 5 lat. Mimo trudnych czasów wojny wspomina rodzinę życzliwie, bowiem była traktowana niczym członek rodziny. Pomagała gospodarzom w prowadzeniu domu oraz wykonywała prace związane z uprawą roli. Tam poznała też swojego przyszłego męża Jana Brodowicza, również wywiezionego z Kutna na roboty przymusowe do Niemiec.
Po zakończeniu wojny, w maju 1945 roku razem wrócili do swoich rodzinnych miejscowości w Polsce, podtrzymując znajomość. Związek małżeński zawarli 7 lipca 1946 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Krzyżanowie, natomiast ślub kościelny odbył się w przystosowanej na tę okoliczność tamtejszej remizie strażackiej.
Państwo Brodowicz zamieszkali w Kutnie, gdzie urodziły się dwie córki – Halina i Jadwiga. Mąż pracował w piekarni, natomiast pani Sabina zajmowała się opieką i wychowywaniem dzieci. Żyli skromnie, ale tworzyli kochającą się rodzinę wspólnie stawiając czoła codziennym obowiązkom. Niestety, wszystko przerwała nagła śmierć jej ukochanego męża Jana, który odszedł w wieku 63 lat. Dla pani Sabiny były to bardzo trudne lata pogrążone w żałobie.
Ogromnym wsparciem dla niej zawsze była i jest najbliższa rodzina, w szczególności córka Jadwiga oraz zięć Marian, którzy obecnie opiekują się Jubilatką. Wielką radością i pociechą są dla pani Sabiny jej wnuczęta Jacek, Iwona, Justyna i Anna oraz prawnuki Jakub, Adam, Krzysztof, Stefan, Matylda, Patryk, Wiktoria i Bartosz.
źródło: UM Kutno