Temat związany z rewitalizacją Pałacu Saskiego, po ostatnich informacjach dotyczących cofnięcia 10-milionowej dotacji, wzbudza w Kutnie mnóstwo kontrowersji. Dziś teren budowy został oklejony plakatami „Stop toksycznej inwestycji”. Kto stoi za tą akcją?
Jak udało nam się dowiedzieć, plakaty wyrażające sprzeciw rewitalizacji Pałacu, nakleił Przemysław Tobolczyk, kandydujący niedawno do Sejmu RP. Skąd taka reakcja?
– Stanowczo mówię nie. Od samego początku dla mnie ta inwestycja była stracona. Są rzeczy ważniejsze w kochanym Mieście Róż. Bardzo potrzebne są mieszkania socjalne. 30 milionów złotych za budowę takiego małego obiektu to jawna niegospodarność. Dla porównania bloki na ul. Matejki kosztowały niecałe 7 mln złotych. Bloki są dwa, obecnie ceny wzrosły, więc myślę, że 6-7 bloków można byłoby zbudować za te pieniądze. Czyli całe osiedle za jeden pałacyk – komentuje Przemysław Tobolczyk.
O zamieszaniu związanym z problemami dotyczącymi 10-milionowej dotacji na rewitalizację Pałacu Saskiego pisaliśmy tutaj: