Szalony mecz obejrzeli dziś kibice w Krośniewicach, gdzie miejscowa Krośniewianka wygrała 3–2 z Witonianką Witonia, choć przegrywała już 0–2. Nie brakowało emocji i kontrowersji sędziowskich.
Mecz toczony był przy obfitych opadach deszczu, ale kibice, którzy zdecydowali pojawić się na stadionie przy ul. Kolejowej nie mogli żałować i niedzielne popołudnie zapamiętają na długo.
W pierwszej połowie optyczną przewagę mieli przyjezdni z Witoni, którzy udokumentowali to dwoma golami. Najpierw w 37. minucie do siatki Krośniewianki trafił Pacałowski, a tuż przed zejściem do szatni na 0–2 podwyższył Głodek.
Prawdziwe emocje zaczęły się jednak dopiero w drugiej połowie. Nie brakowało sędziowskich kontrowersji, czerwonych kartek i co najważniejsze, bramek. Krośniewianka na drugą część meczu wyszła bardzo zmotywowana i dość szybko zdobyła kontaktową bramkę – w 50. minucie z rzutu karnego do siatki trafił Krystian Osiński. Dwie minuty później był już remis, a na listę strzelców wpisał się Łukasz Arkita.
W 65. minucie na boisku dosłownie zaiskrzyło. Po jednym z fauli doszło do awantury na murawie, w efekcie czego dwóch graczy Krośniewianki (Osiński, Janiak) obejrzało czerwone kartki. Wydawało się, że nie ma szans, aby grający w dziewiątkę gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale kibice przekonali się, że w futbolu niemożliwe nie istnieje.
W 80. minucie po raz kolejny w tym sezonie błysnął Łukasz Arkita, który jak się później okazało, zapewnił swojej drużynie wygraną. Trafienie było przedniej urody – zawodnik Krośniewianki kropnął z dystansu, futbolówka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce. Wcześniej arbiter nie uznał gospodarzom jednej bramki ze względu na pozycję spaloną.
Witonianka nie składała jednak broni i atakowała niemal całym zespołem. Trener Michał Włodarczyk zdecydował się na roszady w składzie, jednak na niewiele się to zdało. Wprawdzie przyjezdni zdobyli trzecią bramkę, ale sędzia podjął kontrowersyjną decyzję i nie uznał trafienia argumentując to wątpliwą pozycją spaloną jednego z graczy. Warto odnotować jeszcze strzał z dystansu jednego z graczy z Witoni, który trafił w słupek.
Ostatecznie po ogromnie emocjonującym spotkaniu podopieczni Jakuba Grzelaka wygrali 3-2 i gospodarze po końcowym gwizdku mogli na środku boiska świętować zdobycie bardzo cennych trzech punktów. Krośniewianka jest wiceliderem rozgrywek – za 3 tygodnie mecz na szczycie z Różą Kutno.
MKS Expom Krośniewice 3:2 (0:2) LUKS Witonianka Witonia
Arkita (2), Osiński – Pacałowski, Głodek
Krośniewianka (wyjściowy): Błaszczyk – Szadkowski, Grochowina, Kartowski, Borzuchowski, Prokopiak, Piasecki, Janiak, Arkita, Kłosiński, Osiński
Witonianka: Jabłoński (60′ Zasadziński) – Kaźmierczak (65′ Łukowski), Tomczak, Lipczyński, Brząkała – Jujka (65′ Sobczak), Głodek (46′ Jędrzejczak), Witak, Pacałowski (80′ Szymczak D.) – Szymczak T., Andrzejczak