Kutno kilka lat temu oficjalnie stało się Miastem Róż i magistrat robi co może, aby w miejskim krajobrazie nie brakowało tych kwiatów. Swoją cegiełkę dokładają również kutnianie, a jednym z najlepszych przykładów są państwo Cieślakowie, na posesji których róże rosną już 40 lat!
Spacerując ulicą Łęczycką nie sposób nie zatrzymać się przed posesją państwa Haliny i Mirosława Cieślaków. Wszystko za sprawą pięknych róż, które rosną w przydomowym ogródku.
– Ta róża ma 15 lat, ale tamta z kolei ma już blisko 40 wiosen – mówi pani Halina, pokazując na bordowe i białe róże. – Pielęgnujemy je, przycinamy i dbamy, żeby wyglądały jak najładniej. Żartujemy, że u nas było Miasto Róż, jeszcze długo przed tym, gdy to hasło stało się oficjalne. Ludzie często się zatrzymują przed naszym domem i podziwiają nasz ogródek.
Państwo Cieślakowie planują posadzić kolejne róże. Jak mówią, wymaga to pracy, ale efekt końcowy wynagradza trudy.
– Najwięcej pracy jest po przekwitnięciu róż, gdy trzeba poobcinać kwiaty. To żmudne i dodatkowo „kłujące” zajęcie, ale dzięki temu, te piękne kwiaty mogą zakwitnąć jeszcze raz – mówi małżeństwo Cieślaków.
Ty również masz piękne róże w swoim ogródku i chciałbyś się nimi pochwalić? Napisz na redakcja@panoramakutna.pl lub zadzwoń do naszej redakcji 512667727.