Dzięki dzielnicowym z Piątku, którzy przeprowadzili sprawną ewakuację budynków objętych gwałtownie rozprzestrzeniającym się pożarem nie doszło do tragedii. Policjanci nie dość, że zaalarmowali mieszkańców to również wynieśli z budynku niepełnosprawnego mężczyznę. Ta interwencja na długo pozostanie w pamięci mundurowych.
17 sierpnia 2018 roku dwaj dzielnicowi, asp.sztab. Sebastian Kieliszek i mł.asp. Kamil Cierpikowski prowadzili obchód w miejscowości Piątek. Około godziny 13:20 funkcjonariusze zauważyli słup kłębiącego dymu unoszący się nad jedną z posesji przy ulicy Kutnowskiej. Mundurowi już po chwili stali na podwórku, gdzie palił się drewniany budynek gospodarczy oraz świerk rosnący na posesji. Decyzja mundurowych była błyskawiczna.
– Drogą radiową powiadomili o zagrożeniu dyżurnego a przystąpili do działań. Z uwagi na silny wiatr ogień zaczął się szybko rozprzestrzeniać początkowo na pobliskie krzewy, a następnie na elewacje budynku mieszkalnego. Bardzo poważnym zagrożeniem był również zbiornik z trzema tysiącami litrów gazu propan-butan usytuowany około 10 metrów od płonącego garażu. Jeden z funkcjonariuszy wszedł do domu mieszkalnego, aby powiadomić o zagrożeniu domowników, drugi w tym czasie przy pomocy gaśnicy samochodowej odcinał zbliżający się do zbiornika z gazem ogień. Z domu mundurowy wyprowadził 78-letnią kobietę – relacjonują mundurowi.
Dodatkowo policjant ustalił, że oprócz starszej pani na piętrze zamieszkuje niepełnosprawny mężczyzna w podeszłym wieku, którego schorzenie uniemożliwia samodzielne poruszanie się. Poza tym w domu miały znajdować się jeszcze dwie inne osoby. Mimo dużego zadymienia dzielnicowy dotarł do 87-latka oraz polecił innym mieszkańcom opuszczenie budynku. Mężczyzna leżał w pokoju na łóżku. Z uwagi na kłęby dymu w pomieszczeniu ciężko było oddychać. Policjant wziął na ręce staruszka i wyniósł go przed budynek, a następnie przekazał pod opiekę ewakuowanych wcześniej osób.
Funkcjonariusze podjęli również decyzję o chwilowym wstrzymaniu ruchu na drodze nr 702 i utworzeniu korytarza dla nadjeżdżających służb ratunkowych. Dodatkowo przy użyciu radiowozu i taśm odgradzających wyznaczyli strefę ochronna wokół palących się zabudowań aby w rejon zagrożenia nie dostały się osoby postronne.
Na miejscu pojawili się strażacy oraz pogotowie ratunkowe. Na szczęście pożar został szybko opanowany a ewakuowane z domu osoby nie wymagały pomocy medycznej. Dzięki zdecydowaniu i odwadze dzielnicowych nie doszło do tragedii. Ich postawa zasługuje na najwyższe słowa uznania!