Trwa piękna seria KS-u Kutno! Podopieczni Dominika Tomczaka wygrali czwarty mecz z rzędu, tym razem pokonując na własnym boisku Wartę Sieradz 2-0.
Pierwsi zagrożenie stworzyli przyjezdni, ale w drugiej minucie pewną interwencją popisał się Paweł Sobczak.
W piątej minucie KS mógł, a nawet powinien objąć prowadzenie. Grzegorz Brochocki zagrał ze skrzydła do wychodzącego na czystą pozycję Kamila Wielgusa, ale ten mając przed sobą tylko bramkarza uderzył tuż obok słupka!
Kolejna klarowna sytuacja dla KS-u miała miejsce w 21. minucie. Po strzale Grzegorza Brochockiego sporo nagimnastykować musiał się Paweł Kaźmierczak. Jeszcze groźniej było sześćdziesiąt sekund później, gdy w zamieszaniu w polu karnym potężnym uderzeniem popisał się Kamil Wielgus, ale futbolówka trafiła tylko w boczną siatkę.
Goście z Sieradza odpowiedzieli w 24. minucie, gdy mocno zakotłowało się w szesnastce KS-u, ale w ostatniej chwili zagrożenie zażegnał Bartosz Kaczor, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej.
Choć optyczną przewagę w dalszym ciągu mieli podopieczni Dominika Tomczaka, to po pół godzinie gry, sieradzanie znów byli blisko wpakowania piłki do siatki -na szczęście dla KS-u nikt z rywali nie sięgnął futbolówki zagranej niemal wzdłuż linii bramkowej.
KS mógł odgryźć się w 33. minucie. Kralkowski naciskał na obrońcę i wyłuskał piłkę, zagrał do Brochockiego, ale ten w ostatnim momencie został zablokowany. Swojej szansy w 41. minucie próbował Bartosz Kaczor, ale po rzucie rożnym jego strzał głową nie sprawił większych problemów golkiperowi Warty.
Początek drugiej połowy był dość spokojny. Serca kutnowskich kibiców zadrżały za to w 60. minucie, gdy po kombinacyjnej i zespołowej akcji, zza pola karnego strzelał Adrian Filipiak i piłka o centymetry minęła bramkę strzeżoną przez Pawła Sobczaka. Optyczną przewagę zyskiwała Warta, ale…
W 65. minucie piłkę na lewej flance otrzymał Kamil Zagajewski, dośrodkował w pole karne, a tam akcję celnym strzałem sfinalizował Kamil Kobryń i KS objął prowadzenie 1-0.
Podopieczni Dominika Tomczaka złapali wiatr w żagle i pięć minut później było już 2-0. Świetną akcję na skrzydle przeprowadził Grzegorz Brochocki, który fantastycznie ograł dwóch obrońców, podał do Adriana Marciocha w pole karne, a ten wystawił piłkę Kamilowi Wielgusowi, który mocnym strzałem wprowadził kutnowskich kibiców w ekstazę!
W 72. minucie mogło być już 3-0, ale z piłką dogrywaną przez Adriana Marciocha minął się na piątym metrze Kamil Zagajewski. Goście w odpowiedzi próbowali strzału z dystansu i piłka przeleciała obok okienka dosłownie centymetry.
Im bliżej było do końca, tym Warta grała wyżej i próbowała strzelić kontaktowego gola. Kutnowska defensywa była jednak bardzo szczelna i ataki sieradzan nie zagrażały Pawłowi Sobczakowi. Kutnianie wyprowadzali za to kontry, a jedna z nich w 85. mogła zakończyć się efektownym golem Adriana Marciocha, jednak ten „szczupakiem” z bliska nie sięgnął piłki.
W doliczonym czasie gry KS mógł dobić Wartę. Po akcji Adriana Kralkowskiego z pola karnego strzelał Krystian Marcioch, ale jego strzał został zablokowany.
KS Sand-Bus Kutno 2-0 Warta Sieradz
65′ | 1-0 | Kamil Kobryń
70′ | 2-0 | Kamil Wielgus
Żółta kartka: Kralkowski, Wielgus, Adrian Marcioch, Skwara – Filipiak, Chojecki
KS Sand-Bus Kutno: Sobczak – Padzik, Kaczor, Kowalczyk, Kobryń, Petrov, Zagajewski (65′ Krystian Marcioch), Wielgus (87′ Dębowski), Brochocki (76′ Skwara), Adrian Marcioch, Kralkowski (90+4′ Amroziński).