Trener Tomczak: Zrobimy wszystko, aby awansować do III ligi

Dominik Tomczak, trener KS-u Sand-Bus Kutno, mistrza jesieni IV ligi łódzkiej opowiedział nam o mijającej rundzie, recepcie na sukces, świetnej passie na Kościuszki i ewentualnym awansie do III ligi.

- R E K L A M A -

▪ Co wpłynęło na waszą świetną postawę w rundzie jesiennej?

Ciężko powiedzieć jednoznacznie, co wpłynęło na nasz sukces, jakim jest zajęcie pierwszego miejsca po rundzie jesiennej. Składa się na to wiele czynników, ale wydaje mi się, że kluczem był dobór charakterologiczny zawodników do siebie. W szatni nie ma żadnych konfliktów ani zgrzytów. Staliśmy się taką jedną wielką rodziną.

- R E K L A M A -

▪ Jako jedyna drużyna w lidze wygraliście wszystkie domowe spotkania. To też było kluczowe w układzie tabeli.

Postanowiliśmy sobie, że Kutna ma być twierdzą i tak też się stało. Wygraliśmy wszystkie dziewięć spotkań i straciliśmy w domu tylko cztery bramki. To pokazuje, że na Kościuszki gra nam się świetnie. I bardzo cieszy nas to, że z każdym kolejnym meczem na trybunach pojawiało się coraz więcej kibiców. Wierzymy, że na wiosnę, w kolejnych ośmiu domowych spotkaniach, kibice będą naszym dwunastym zawodnikiem i poniosą nas po komplet zwycięstw.

- R E K L A M A -
reklama

▪ Przed sezonem doszło do kilku znaczących roszad w składzie i raczej nie przedstawiano was w roli faworytów.

Odszedł nasz najlepszy wówczas strzelec Adrian Marcioch, a do tego między innymi Patryk Miarka, Michał Cichacki, Konrad Reszka czy Bartosz Kaczor. Ci zawodnicy poniekąd stanowili o szkielecie drużyny i wiele osób twierdziło, że nie da się w ciągu 4 tygodni, podczas letnich przygotowań, zbudować składu, który mógłby grać o coś sensownego. Życie jednak pokazuje, że nawet w tak krótkim czasie można zbudować najlepszą drużynę w lidze.

▪ Wspomniałeś o odejściu A. Marciocha, ale okazuje się, że najskuteczniejszy gracz ligi nadal występuje w Kutnie. Mam na myśli oczywiście Łukasza Dynela.

Łukasz już w tamtej rundzie strzelał, ale faktycznie to Adrian Marcioch był numerem jeden. „Dynia” dużo pracował na rzecz Adriana, wiele razy asystował czy po faulach na nim dyktowane były rzuty karne. Natomiast teraz drużyna gra na niego. Dynel jest taką indywidualnością, że potrafi w niektórych momentach sam rozstrzygnąć o losach meczu. Odbierze piłkę, minie dwóch czy trzech zawodników, a na końcu strzeli piękną bramkę. Jest w świetnej formie, ale uważam, że ma jeszcze spore rezerwy. Wierzę, że jeśli wiosną dopisze mu zdrowie, to będzie jeszcze bardziej skuteczny.

▪ Nad czym będziecie musieli popracować w zimowej przerwie?

Drużyna musi się cały czas rozwijać, więc każdy element zarówno przygotowania motorycznego, taktycznego czy mentalnego musi iść do przodu. Inne drużyny, które są w czubie tabeli nie będą na pewno próżnowały i wiosną nie położą się na murawie. Nikt się na pewno nie podda i wiosną zacznie się nowa walka. A my musimy być jeszcze silniejsi i to pod każdym względem!

reklama

▪ Zapytam więc wprost – chcecie awansować do III ligi?

Zawsze, gdy prowadzę jakąś drużynę, wychodzę z pewnego założenia. Otóż uważam, że tylko ktoś, kto jest na pierwszym miejscu jest kimś, reszta się nie liczy. Oczywiście nie chodzi tu o przekreślenie innych czy ośmieszanie, ale wiadomo – tylko zwycięzca się liczy. Ja mam taką mentalność, że zawsze chcę być najlepszy i pierwszy. I moim podejściem chcę zarażać zawodników, a jak pokazuje runda jesienna, wszystko idzie w dobrym kierunku.

▪ Ale czy klub jest przygotowany na grę w wyższej lidze?

To pytanie należy skierować do prezesa KS-u i prezydenta Kutna. My niezależnie od otoczki będziemy walczyć o pierwsze miejsce i awans do III ligi. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby ten cel zrealizować, choć wiemy, że łatwo nie będzie. Choćby z tego powodu, że sport na wyższym poziomie równa się duże pieniądze. Bez tego nie da się wygrywać meczu za meczem
i funkcjonować jako zwycięzca.

▪ Zapewne planujecie wzmocnienia przed rundą wiosenną?

W najbliższym tygodniu spotkamy się z zawodnikami i porozmawiamy o tym, co było na „tak”, a co na „nie”. Podejmiemy decyzje, z którymi graczami chcemy związać się na wiosnę, a którym być może podziękować. Natomiast co do nowych zawodników… Mamy listę piłkarzy, którymi jesteśmy zainteresowani. Z każdym z nich już rozmawialiśmy i spotkaliśmy się. Teraz wszystko będzie zależało od kwestii finansowych i tego, czy uda nam się dopiąć taki budżet, aby pozwolić sobie na konkretne wzmocnienia. A musimy mieć świadomość tego, że czeka nas długa i ciężka runda, więc kadra musi być szeroka. Mamy do rozegrania siedemnaście spotkań, a po drodze mogą niestety przytrafić się kontuzje czy zawieszenia za kartki.

▪ Co chciałbyś przekazać kibicom w oczekiwaniu na nową rundę?

Hm… chciałbym na pewno podziękować wszystkim, którzy w nas wierzyli i mimo że zabrzmi to może buńczucznie, to było to zaledwie kilka osób. Nie będę wymieniał ich z nazwiska, ale chciałem podziękować, że mimo różnych trudności zawsze byli przy drużynie. Ogromne słowa uznania kieruję do kibiców, bo mają wobec nas wysokie wymagania, a my jesienią zrobiliśmy wszystko, żeby im sprostać. Chciałbym, żeby fani wiosną obdarzyli nas jeszcze większym kredytem zaufania, a na pewno odwdzięczymy się efektowną i skuteczną grą na murawie.

reklama

- R E K L A M A -

Polecamy:

Nie przegap: