Do bulwersującego incydentu miało dojść dziś po godzinie 15 na ul. Podrzecznej w Kutnie. Jak twierdzi pani Paulina, spacerując ze swoim psem została obrzucona petardą przez mieszkającą w bloku kobietę. Poszkodowana jest oburzona reakcją policji na jej zgłoszenie.
– Idąc razem z moim psem na smyczy przez trawnik (nie załatwił się, nie biegał luzem) przy ul. Podrzecznej kobieta z parteru rzuciła w nas petardę. Wezwałam policję, bo petarda trafiła w nogę, mam lekkie zaczerwienienie – relacjonuje pani Paulina Andrzejczak.
Jak mówi młoda kobieta, po przyjeździe policji i rozmowie z osobą, która miała rzucić w nią petardą, usłyszała od mundurowych, że „w sumie to nic jej się nie stało” i rzekoma sprawczyni została jedynie pouczona.
– Pouczenie za rzucanie w ludzie i zwierzęta petardami! W razie powtarzających się sytuacji mam je zgłaszać. Dziękuję bardzo za taką pomoc, już czuję się bezpieczniej – komentuje zdenerwowana pani Paulina. – Mandat dostaniemy za przechodzenia na czerwonym świetle, a za rzucanie petardami pouczenie. Sytuacji tak nie zostawię i sprawę skieruję do sądu. Nie pozwolę, żeby tacy ludzie czuli się bezkarnie.
O sprawie będziemy jeszcze informować. Czekamy na komentarz rzecznika prasowego kutnowskiej policji.