Jak wyglądają egzaminy na prawo jazdy w Kutnie? Czy rzeczywiście łatwiej tu zdać? Sprawdził to Filip Grega – doświadczony instruktor i egzaminator, prowadzący znany kanał na YouTube poświęcony szkoleniu kierowców.
W trakcie swojej wizyty Grega obserwował przebieg egzaminów, analizował infrastrukturę drogową i oceniał, z jakimi trudnościami mierzą się przyszli kierowcy. Jego zdaniem Kutno to stosunkowo proste miasto do jazdy.
Mówi, że nie ma tu wąskich uliczek charakterystycznych dla starych miast, nie obserwuje się też dużej liczby turystów. Zauważa jednak, że na drogach jest sporo pojazdów, w tym dużych i ciężkich, a także rowerzystów.
W materiale dostało się m.in. kutnowskim stróżom prawa. Jego zdaniem oznakowanie drogowe w Kutnie jest dobre, ale w niektórych miejscach niestety widać brak aktywności Straży Miejskiej oraz policji. Wśród problemów wymiania parkowanie w miejscach niedozwolonych, na przejściach dla pieszych czy w newralgicznych punktach, takich jak ulica Dąbrowskiego przed liceum.
Grega martwi się, że Kutno może niedługo dotknąć „klątwa małego WORD-u”. Co to takiego?
Jego zdaniem, obserwacja kilkudziesięciu egzaminów pokazuje, że liczba wyników negatywnych jest „naprawdę duża” – ale nie dlatego, że trasy są trudne, ani z powodu egzaminatorów, którzy są bardzo sympatyczni i profesjonalni. Problemem jest to, że wielu kandydatów przystępuje do egzaminu kompletnie nieprzygotowanych.
Jak dodaje, ludzie często myślą, że w małych miastach łatwiej zdać, więc specjalnie wybierają Kutno. Niektóre szkoły jazdy organizują nawet wyjazdy na egzaminy do takich miejsc. Niestety, to złudne myślenie – jeśli ktoś nie jest dobrze przygotowany, to nie zda ani tutaj, ani w dużym mieście jak Warszawa, Poznań czy Gdańsk.
Źródło: Trasy egzaminów na Prawo Jazdy. PoradyEgzaminatora