Toksyczna bomba tyka i jest wielkim zagrożeniem dla mieszkańców. Wójt mówi nawet o możliwości ewakuowania okolicznych miejscowości. To wszystko rozgrywa się w Szołajdach (gm. Chodów), tuż przy granicy z powiatem kutnowskim.
Jak informuje Polsat News, według relacji osób mieszkających w Szołajdach (w gminie Chodów, tuż przy granicy z powiatem kutnowskim), beczki z toksycznymi odpadami zostały przywiezione na teren jednej z posesji latem ubiegłego roku.
Wtedy nie wzbudziło to jeszcze ich podejrzeń. Sytuacja zmieniła się, gdy w październiku zakopano je w ziemi. Sprawę zgłosili władzom gminy, która rozpoczęła postępowanie administracyjne i kontrole. Okazało się, że w beczkach znajdują się substancje toksyczne, niebezpieczne.
– W moim odczuciu, stwierdzając, że zagrożenie jest bezpośrednie dla mieszkańców i wyrządzające szkody w środowisku, powinni już dawno z terenu posesji to wywieźć, utylizować, unieszkodliwić – mówił reporterowi Polsat News Marek Kowalewski, wójt gminy Chodów.
Cały materiał można zobaczyć tutaj: