Dziś przy ulicy Wschodniej pojawili się obrońcy praw zwierząt, którzy jak sami mówią, towarzyszą świniom w ich ostatniej drodze przed śmiercią. – To już nasza kolejna wizyta w Kutnie i na pewno będziemy prowadzić takie akcje w przyszłości – zapowiadają pro zwierzęcy aktywiści.
Na czym polega akcja zainicjowana przez Toruń Animal Save?
– Zbieramy się przy transportach zwierząt i jesteśmy świadkami ich ostatniej drogi, gdy wiezione są na śmierć. Chwilę przed tym, gdy zostaną wpędzone do komór gazowych. Jesteśmy tutaj po to, żeby dać im odrobinę ciepła i współczucia, prawdopodobnie po raz pierwszy i ostatni w ich krótkim życiu. Towarzyszymy im w ich ostatniej drodze, nagrywamy to co się tutaj dzieje i później umieszczamy materiały w mediach społecznościowych. Chcemy, żeby nasi znajomi dokładnie wiedzieli, za czyją śmierć płacą – powiedział Panoramie Kamil Głowacki, jeden z działaczy który pojawił się w Kutnie.
Dlaczego wybór praw obrońców zwierząt padł akurat na Miasto Róż?
– Takie akcje pojawiają się w całej Polsce, pod różnymi lokalizacjami, ale tutaj przyjeżdżamy najczęściej ze względu na to, że transporty ze świniami stają w takim sznureczku zanim wjadą na teren rzeźni i mamy okazję, żeby podejść do nich i nagrywać wszystko. Do Kutna przyjeżdżają ludzie nie tylko z całej Polski, ale byli tu także aktywiści ze Szwecji czy Danii – dodaje K. Głowacki.
