Dramat, jaki rozegrał się w jednym z domów przy ul. Piwnej w Kutnie, wstrząsnął całą Polską. Nowe informacje w tej sprawie ujawnił portal Fakt.pl, powołując się na Krzysztofa Kopanię z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Do niewyobrażalnej tragedii doszło w Wigilię przy ulicy Piwnej w Kutnie. W wyniku zatrucia tlenkiem węgla życie straciło dwoje dzieci. Dodatkowo trzy osoby, w tym niemowlę zostały przetransportowane do szpitali w Kutnie, Łodzi i Warszawie. Teraz pojawiły się nowe informacje o dramacie.
„Prawdopodobnie do zatrucia czadem doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Jeszcze o godz. 23.30 w poniedziałek w domu rodziny sąsiedzi widzieli zapalone światła. Dzieci zmarły z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Życie ich rodziców jest zagrożone. 45-letni mężczyzna i jego 42-letnia żona są nieprzytomni, w bardzo ciężkim stanie” – mówi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, cytowany przez Fakt.pl.
Jak podaje Fakt, przyczyną pojawienia się czadu był, według wstępnych ustaleń, niewłaściwie działający piec gazowy lub system odprowadzający spaliny. Biegły z zakresu pożarnictwa stwierdził rozszczelnienie rury odprowadzającej spaliny. „W domu nie było czujnika tlenku węgla” – dodał prokurator Kopania.
W domu miało nie być zamontowanej czujki.
Jak powiedział Panoramie Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, mężczyzna i kobieta zostali w stanie ciężkim przetransportowani do szpitali w Łodzi i Warszawie. Z kolei niemowlę w stanie ogólnie dobrym, zostało przewiezione do szpitala w Kutnie.
Na miejscu pracowały trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz trzy śmigłowce LPR z Płocka, Łodzi i Warszawy, a także łącznie sześć zastępów straży pożarnej z Kutna, Komadzyna i Leszczynka oraz policja.
własne / Fakt.pl







