Na inaugurację czwartoligowego sezonu 2022/2023 piłkarze KS-u Kutno wygrali na własnym boisku 1-0 z Polonią Piotrków Trybnalski. Decydujący gol padł w doliczonym czasie gry z rzutu karnego.
Kutnianie powinni zainaugurować rozgrywki Betcris IV ligi łódzkiej w zeszły weekend, jednak w Zgierzu zalane zostało boisko i mecz z Borutą został przełożony na przyszłą środę. Przy takim obrocie sprawy oficjalna inauguracja sezonu nastąpiła dziś, a rywalem była Polonia Piotrków Trybunalski.
Dzisiejsze spotkanie było wyjątkowe dla Krzysztofa Kamińskiego, niegdyś świetnego piłkarza Widzewa Łódź, który oficjalnie zadebiutował w roli szkoleniowca KS-u Kutno. W żółto-niebieskich barwach po raz pierwszy wystąpili także nowi zawodnicy: Tomasz Dąbrowski, Arkadiusz Ramel, Krzysztof Felczak i Krzysztof Skawinski.
Kutnianie dość szybko zyskali optyczną przewagę nad Polonią i w pierwszym kwadransie przynajmniej dwukrotnie zagrozili bramce rywali – dwukrotnie za sprawą Marcina Kaceli. Gospodarze dłużej utrzymywali się przy piłce i mozolnie konstruowali akcje, ale w decydujący momencie brakowało skuteczności i zimnej krwi.
Tak było między innymi w 35. minucie, gdy z pola karnego strzelał Arkadiusz Ramel, ale zrobił to zbyt lekko, by zaskoczyć golkipera. Tuż przed przerwą były zawodnik Wisły Płock mógł otworzyć wynik meczu, ale uderzył niecelnie obok słupka i z trybun dało się usłyszeć tylko jęk zawodu.
Po zmianie stron obraz gry bardzo długo się nie zmieniał. KS długo rozgrywał i utrzymywał się przy futbolówce, a Polonia cofnęła się do obrony i ograniczała jedynie do przeszkadzania swoim rywalom.
Znów brakowało jednak kropki nad „i” – w 60. minucie przyjezdni w ostatniej chwili zablokowali uderzenie Arkadiusza Ramela, a sześć minut później świetną interwencją po jego strzale popisał się bramkarz Polonii. Debiutujący w barwach KS-u były gracz płockiej Wisły był w środę aktywny, jednak nie udało mu się ostatecznie wpisać na listę strzelców, bo w 72. minucie zmienił go Wiktor Florczak. Na boisku były też inne roszady – pojawili się Dawid Telestak i Piotr Kierus.
Im bliżej było końca, tym podopieczni Krzysztofa Kamińskiego atakowali coraz częściej, jednak nie byli w stanie skruszyć betonowego muru stworzonego przez obrońców i bramkarza Polonii. O tym, że piotrkowianie skupiali się głównie na defensywie niech świadczy fakt, że Michał Sokołowicz, strzegący kutnowskiej bramki, po raz pierwszy poważniej interweniować musiał dopiero w 85. minucie po strzale Adriana Malickiego.
Trzy minuty później w odpowiedzi bardo dobrą okazję miał Adrian Kralkowski, jednak między słupkami dobrze spisał się bramkarz z Piotrkowa Trybunalskiego.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w 90. minucie w polu karnym Polonii po kontakcie z jednym z obrońców padł Adrian Kralkowski i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Mimo ogromnych protestów gości, do piłki podszedł Dawid Telestak i pewnym strzałem dał KS-owi prowadzenie 1-0.
To podziałało na piłkarzy Polonii jak płachta na byka i rzucili się do ataków. Mimo doliczonych aż sześciu minut, nie udało im się jednak odwrócić losów spotkania i ostatecznie na inaugurację sezonu 2022/2023 KS inkasuje jakże ważne trzy punkty.
Teraz przed kutnianami piłkarski hit – w najbliższą sobotę o 17:00 przy Kościuszki zagrają z faworyzowanym GKS-em Bełchatów. Serdecznie zapraszamy!
KS Kutno 1-0 Polonia Piotrków Trybunalski
Telestak 90 (rzut karny)
KS Kutno: Sokołowicz – Głowiński, Dąbrowski (65. Telestak), Kacela, Wielgus (87. Kierus), Skawiński, Ramel (70. Florczak), Felczak, Kralkowski, Skawiński K., Kasperkiewicz;
